Dalej ciężko oddychałam,spojrzałam na Hermionę ,była przerażona .
- Co Ci się śniło? - po chwili
- Że...że Voldemort chciał mnie zabić..ale nie mógł.. - szepnęłam wyobrażając sobie sen
- Musisz iść z tym do Dumbledore'a ! - powiedziała z naciskiem,ale ja pokręciłam przecząco głową
- Nie pójdę,to był tylko zły sen.. - odpowiedziałam nie do końca przekonana
- Zły sen,który może się kiedyś wydarzyć na prawdę,Skylar! Musisz kogoś poinformować o tym! - jęknęła z dezaprobatą i zaczęła gorączkowo chodzić po pokoju.
- Może pójdziemy już do wielkiej sali? - spytałam spoglądając na Mionę ,a on kiwnęła głową. Szłyśmy w milczeniu,w końcu gdy wyszłyśmy z pokoju wspólnego odezwała się:
- A ja nadal myślę,że powinnaś kogoś o tym poinformować-nic nie odpowiedziałam . Gdy zeszłyśmy na dół,pozostało nam kilkanaście metrów do przebycia. Po kilku minutach dotarłyśmy do Wielkiej Sali,poszłyśmy do stołu domu Gryffindor i usiadłyśmy.
- Ciekawe gdzie Ron i Harry - powiedziała z zaciekawieniem Hermiona
- Pewnie jeszcze śpią - mruknęłam i spojrzałam na stół Slytherin i zauważyłam Draco,był jakiś poddenerwowany,wyszedł z sali a ja nie wiem czemu ale poszłam za nim mówiąc ,,Zaraz wracam" do Hermiony,która się pytała gdzie idę.
![](https://img.wattpad.com/cover/124834417-288-k917534.jpg)
CZYTASZ
love is a division of pain. ~draco malfoy
ФэнтезиBłonia. Drzewa. On. Spoglądał na mnie swoimi szklistymi oczami. - Przepraszam. - wyszeptał do mnie podchodząc, lecz ja co chwilę odsuwałam się o krok. Nie ufałam mu. Usłyszałam krzyk. Kolejny mord. Przez niego.