Zniszczenie

53 11 1
                                    

Nigdy nie uważałam zniszczenia za coś dobrego.

Gdybym miała zastąpić je innym słowem, użyłabym chyba tego, które towarzyszy mi najczęściej.

Samotność.

Oni zawsze mówią, że przecież zniszczenie i samotność nijak mają się ku sobie. Ale nie słuchajcie tego, co oni mówią, bo gdy mówią, kłamią.

Samotność lubi się ze zniszczeniem,
a zniszczenie lubi się z samotnością.

Jedno powoduje drugie i zawsze, choćby nie wiem co, towarzyszy przyjacielowi.

Wiem, co mówię. To samotność popycha mnie do zniszczenia.
A niszcząc, jestem tak samotna.

Nigdy nie uważałam zniszczenia za coś dobrego. Nadal nie uważam.

Więc przestańcie zaprzeczać, gdy mówię, że nie jestem dobra.

drabbleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz