Znów czuje winę
Po kolejnym winie
Czuję jak tonę
Po wódce z tytoniem
W nocy zapłacę
Nieprzerwanym płaczem
Za dużo pieprzu
W pijackim pieprzeniu
Obudzę się kilkukrotnie
Po pierwszym przebudzeniu
Twarz i dłonie trupie
Z szafy śmierdzi trupem
Nie mam się gdzie skryć
Nie ma mnie kto kryć
Nie wierzą w "kontra wersje"
Wzbudzamy kontrowersje
Wiem dobrze ile znaczę
Dzisiaj cię naznaczę
A gdy bez słowa cię minę
To co mieliśmy przeminie
Chcesz grać w milczenie
Czy milczę? - nie
I pewnego dnia żegnanie
Będzie pożegnaniem
CZYTASZ
Poezje martwego wieku
PoetryZbiór myśli, których nie chcę trzymać w głowie. Interpretacja należy do Was. Do mnie tylko pieprzenie bez ładu i składu o rzeczach błahych i głupich, których nawet nie rozumiem.