- Ej chłopaki, wystarczy! Czas minął już dawno! - ktoś krzyknął i się zaśmiał.Nadal jednak to do mnie nie przemawiało, bo chciałem więcej i więcej.
- Kurwa zaraz będziemy świadkami porno na żywo! - następny głos się odezwał.
- Już, opanujcie się!
- O Boże to jest cholernie gorące.
- DOŚĆ! - nagły krzyk rozprzestrzenił się po sali.
Jak poparzony odsunąłem się od Chana i popatrzyłem na Luhana, który teraz miał całe czerwone policzki.
- Przestańcie, bo później będziecie żałować tego, że pieprzyliście się przy wszystkich. - wymamrotał i schował twarz w dłoniach. - Co się zobaczyło, już się nie odzobaczy.
Nie powiem, było mi teraz cholernie głupio i najchętniej zapadłbym się pod ziemię.
- No nic, nadal nie wykonałeś całkowicie zadania, więc przejdź do następnej osoby. - wtrącił Sehun.
Skinąłem głową i nie patrząc w stronę Chanyeola podszedłem do Laya.
5...
4...
3...
2...
1...
0..!
Odsunąłem się od solenizanta i ruszyłem w stronę Kaia. Widząc jego zdeterminowanie, cicho westchnąłem. Nie czekając dłużej wpiłem się w jego usta, a ten momentalnie oddał pocałunek.5...
4...
3...
2...
1...
0..!Oderwałem się od Jongina, przy czym spotkałem się z jego jękiem niezadowolenia. Przewróciłem oczami i usiadłem z powrotem na swoje miejsce. Gra toczyła się dalej, jednak już beze mnie, bowiem całkowicie się wyłączyłem. Nawet jeśli butelka wypadała na mnie, chłopaki widząc moje zamyślenie, niezwłocznie kręcili jeszcze raz. Miałem świadomość co się dzieje i widziałem, jak mój najlepszy przyjaciel całuje się ze swoim długoletnim crushem, jednak nic nie było w stanie przebić mojego zażenowania. Zastanawiało mnie to, co by było gdyby Luhan nie przerwał mojego incydentu z Chanyeolem. Czyżbym pieprzył się z nim na oczach wszystkich? Naprawdę aż tak jestem zepsuty? GŁUPI BAEK, Oj GŁUPI BAEK. To przez tego olbrzyma! To on nie chciał mnie puścić! To przez niego! - powtarzałem ciągle w myślach, próbując się uspokoić oraz wytłumaczyć sobie całe to zdarzenie. Czułem jak moje policzki nadal palą, jednak nie zwracałem na to uwagi. Ważniejsze było to co zrobiłem oraz to, dlaczego tylko Luhan hyung mnie zatrzymał. Dlaczego nie zrobił tego Minseok, Kai? KTOKOLWIEK, czemu akurat Luhan, którego prawie w ogóle nie znałem. Szczerze mówiąc, zawiodłem się na swoim przyjacielu... miałem nadzieję, że zawsze będzie powstrzymywał mnie od głupot, jak to miał w zwyczaju. Jednak, myliłem się. GŁUPI BAEK, Oj GŁUPI. Westchnąłem i powoli wstałem na nogi, momentalnie wszystkie spojrzenia skierowały się na mnie.
- Idę do pokoju. - powiedziałem i tym razem swój wzrok skierowałem na Laya. - Przepraszam, że nie zostaje dłużej. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego.
Ten tylko uśmiechnął się lekko i podziękował.
- Czemu? - zapytał Kai.
- Boli mnie głowa. - skłamałem i zacząłem się oddalać.
Nikt nie miał nic przeciwko i już chwilę później znalazłem się sam w pokoju. Położyłem się na swoim łóżku, a jako iż miałem na własność dwa piętra, a nie chciało mi się więcej chodzić, zostałem na tym dolnym. Przymknąłem powieki i z westchnieniem próbowałem poukładać sobie wszystko w głowie. Nagle usłyszałem jak drzwi się otwierają. Byłem pewny, że to Xiumin albo D.O. Kto inny mógłby tu przyjść? Na dodatek tylko oni i Luhan wiedzieli gdzie mam pokój. Jednak tego drugiego od razu skreśliłem, wiedząc, że i tak by za mną nie poszedł. Bo po co?
CZYTASZ
Last Trip [Chanbaek]
Fanfiction/SKOŃCZONE/ Ostatnia wycieczka klasowa Byun Baekhyuna, czy to odmieni jego życie? Jak potoczy się jego spotkanie z Chanyeolem? Kto wygrał zakład? ~Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w tym, krótkim opowiadaniu, który miał być początkowo one shotem...