Mieszkam w szkole

461 22 1
                                    

Zacznijmy od tego, że mieszkam w szkole. Nikt nigdy się do tego nie przypierdolił, a mam nawet swoje własne piętro. W kiblu zwykle robię tak - wchodzę, sram, wychodzę. Zero filozofii. Otóż kurwa nie tym razem. Nigdy nie miałem żadnego kontaktu z dziewczynami oprócz mamy i nagrobku babci. Wchodzę sobie do toalety na luzaku, w samych cottonwordlach bo mam kurwa całe piętro na wyłączność, a tam dziewczyna. Nigdy nie zastanawiałem się co zrobię jak jakąś spotkam bo nie miałem zamiaru wyjść ze swojej piwnicy ale odjebało mi kurewsko konkretnie. Stoimy i patrzymy na siebie, powoli podchodzę i czaicie kurwa uniknęła mojego sierpowego. Załączył mi się szczękościsk i w amoku napierdalałem łapami dookoła licząc, że ją trafię, a ona co? Schowała się pod zlew XD no gurwa trzymajcie mnie. Wziąłem pierdolnąłem w ten zlew aż się pokruszył i w tym momencie do sracza wbiega jej dwóch kumpli. Normalnie to bym skroił telefon ale nie w stanie tego niepohamowanego szału spotkaniem loszki. Jeden rzucił we mnie kawałkiem deski po rozjebanym kiblu jakby to mnie miało zatrzymać XD Odwracam się w stronę dziewczyny pod zlewem, już mam jej ostatecznie przypierdolić, a nagle chłopak wskakuje mi na barana i wkłada mi coś do nosa. Miotam się z nim dobre kilka sekund, a moja maczuga nagle unosi się w powietrze. Moja mina co_kurwa. Nagle jeb z spada mi prosto na łeb. Dalej nie pamiętam, obudziłem się i już ich nie było. Jestrem trollem z Hogwartu, brak profitu.

Pasty Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz