Daewoo Matiz

951 21 0
                                    

>bądź mno
>Mati, lvl 20
>2 lata temu zdałeś prawko
>od tej pory zawsze marzyłeś o samochodzie
>ale nie takim rodziców
>takim własnym
>o którego mógłbyś dbać, myć go, sam go tankować
>którym mógłbyś pojechać gdzie tylko chcesz i kiedy tylko chcesz
>jakoś tydzień temu zerwałeś ze swoją loszką
>była to Karyna 8/10
>układało wam się bardzo dobrze
>bardzo się kochaliście
>przynosiliście sobie śniadania do łóżka
>mówiliście sobie miłe słówka
>pomagaliście sobie w potrzebie
>skoczyłbyś za nią w ogień
>było wręcz idealnie można rzec
>wszystko skończyło się około miesiąc przed twoimi 20. urodzinami
>Karyna nagle przestała do Ciebie dzwonić
>nie pokłóciliście się
>tak po prostu
>gdy chciałeś się z nią spotkać w ciągu tygodnia mówiła, że nie ma czasu
>w weekendy z kolei jej wymówką było to, że jest zmęczona po ciężkim tygodniu
>nie widywaliście się prawie w ogóle...
>raz udało Ci się ją wyrwać w niedzielę do kina na film
>nie dość, że przespała całą drogę autobusem do kina i z powrotem to i na filmie drzemała
>przez całe spotkanie zamieniłeś z nią dosłownie 4 słowa
>dzień przed swoją dwudziestką napisałeś jej smsa, że chcesz się spotkać, bo masz jej coś ważnego do powiedzenia
>chyba się przejęła, bo o dziwo znalazła czas, żeby się z Tobą zobaczyć
>gdy dojechałeś do jej domu, ta już czekała na Ciebie przed bramą
>"chodź Mati do środka, zrobię herbaty, tak dawno się już nie widzieliśmy..."
>"no ja właśnie w tej sprawie... nie mam ochoty na herbatę, przyjechałem Ci tylko powiedzieć, że koniec z nami"
>w jej oczach pojawiły się łzy
>"a-a-a-a-ale Mati, dlaczego?"
>"między nami coś się chyba wypaliło... w ogóle nie znajdujesz dla mnie czasu, nasz związek to już nie to co kiedyś, dlatego już postanowiłem. to koniec, tak będzie lepiej dla nas obojga"
>"Mati, to nie tak! daj mi się wytłumaczyć"
>"twoje tłumaczenia nie mają sensu. długo nad tym myślałem i zdania nie zmienię, to koniec"
>Karyna rozpłakała się złapała Cię za rękę i zaczęła ciągnąć w stronę garażu
>"słuchaj mnie Mati! nie spotykałam się z Tobą nie dlatego, że nie chciałam. miesiąc temu znalazłam sobie pracę i harowałam po 14 godzin od poniedziałku do soboty, żeby zarobić na twój prezent urodzinowy, bo Cię kocham gamoniu!"
>otworzyła garaż
>stał tam samochód
>Daewoo Matiz
>Karyna specjalnie oderwała z tyłu z, żeby było Mati
>łzy napłynęły Ci do oczu
>nie były to łzy wzruszenia
>były to łzy szczęścia
>kurwa jak dobrze, że dosłownie 2 minuty temu zerwałeś z tą głupią kurwą
>jebana kupiła Ci na urodziny Matiza
>"kurwa Karyna jebło Cię turbo? jakby się kumple dowiedzieli, że wożę się Matizem nie miałbym życia.. cisnęliby ze mnie bekę do końca świata i jeden dzień dłużej"
>gdy wypowiedziałeś te słowa z bagażnika Matiza wyskoczył Jurek Owsiak
>wziął rozpęd i zapierdolił Karynie z półobrota w czoło krzycząc:
>"JAK ZAJEBIE Z BUTA LUJA TO NIE MA WE WSI CHUJA"
>Karyna upada i traci przytomość
>Owsiak podbiega i przykleja jej serduszko do czoła
>"dziękuję Jurek"
>razem z Jurasem wsiadacie do Matiza
>przejeżdżacie po leżącej Karynie
>spierdalacie do lasu

Pasty Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz