- Przepraszam cię Miley – nagle rzucił, a ja patrzałam na niego z miną jakbym patrzała na jakiegoś dziwaka – no przepraszam, że się nie odzywałem. Nie miałem czasu, ale myślałem o tobie często.
- Cal, przecież ja też mogłam zadzwonić, tak? Więc ja też przepraszam. – przytuliliśmy się – kurcze, zmieniłeś perfumy
- Tego mi brakowało, wiesz? – zaśmiał się
Po kilkunastu minutowej przechadzce stanęliśmy przed placem zabaw. Kiedyś tu przychodziliśmy i wygłupialiśmy się. Popatrzyliśmy chwilę na siebie, a potem biegiem rzuciliśmy się na naszą ulubioną huśtawkę. Tam zawsze robiliśmy różne triki, z resztą. Teraz też to robiliśmy.
Później poszliśmy do mnie. Calum przywitał się z moją mamą, która wręcz go uwielbiała i zawsze zadawała mu pytania. Kiedyś nawet chciała, byśmy byli parą. Powiedziała mi to nawet wprost. Gdy Calum rozmawiał z mamą, ja poszłam do pokoju ogarnąć szybko bałagan. Miałam chwilę czasu, gdy mama męczyła Caluma.
Zeszłam do salonu, gdzie przebywali i zaprosiłam Caluma do siebie. Usiedliśmy na łóżku.
- Przyjedziesz na święta, nie? – chciałam się upewnić
-Tak. Będziemy piec ciasteczka, nie?
-Tak.
Nastąpiła chwila ciszy, lecz przerwał ją dzwoniący telefon Cala.
-Tak mamo? – powiedział do słuchawki – Ok, już idę. Może Miley przyjść? Dzięki – rozłączył się
-Idziesz ze mną na obiad do mnie
- Nie, Cal. Za dużo już siedzę u was.
- To nie było pytanie. Chodź, bo jak nie to cię siłą zabiorę.
- Dobra, zabierz mnie siłą - powiedziałam stanowczo
Calum zaczął mnie łaskotać. Wiedział, że tego nienawidzę.
- Dobra, dobra już idę – mówiłam przez śmiech.
Zeszliśmy na dół, do przedpokoju.
-Mamo, idę do Caluma na obiad. Muszę iść.
-Musisz? – zapytała mama
- Musi. Zapraszamy ją – powiedział Cal
- No jak musi, to niech idzie.
-Dlaczego ja nigdy nie mogę powiedzieć „NIE” tobie? Muszę być asertywna przecież – powiedziałam, gdy już szliśmy
- Co tak długo szliście?- zapytała mama Caluma- siadajcie, już stygnie.
Przy obiedzie mama Cala zadawała mi różne pytania, o szkole, o mamę itp.
- Właśnie Miley, mogę cię o coś zapytać? Nie musisz odpowiadać jak nie chcesz… - zapytała, pokiwałam głową – Co z twoim tatą?
- Mamo… - powiedział Calum
- Ja nawet nie znam mojego taty. Wychowała mnie mama.
- Przepraszam
- Nie, jest w porządku
Podziękowałam za obiad i kierowałam się w stronę drzwi.
- A ty dokąd, Miley?
- A do domku. Spotkamy się jutro.
- Dobra, już cię nie męczę sobą… W porządku?
- A dlaczego miało być nie w porządku? Cieszę się, że przyjechałeś – przytuliłam go
- Zadzwonię rano.
CZYTASZ
Friends
FanficMiley, najbliższa przyjaciółka Caluma Hooda spotyka się z nim po kilku miesiącach przerwy. Poznaje jego zespół i się zaprzyjaźniają. Oprócz zabawy spotkają ich również kłopoty.