Kłamstwa

1.6K 64 2
                                    


Mały, niewinny, zaskakujący i delikatny pocałunek- tylko tyle wystarczyło aby przewrócić cały mój mały świat do góry nogami.
Kręciło mi się niesamowicie w głowie, cały świat zatrzymał się w jednej chwili, tylko jeden malutki i cichy głos rozsądku krzykną w mojej głowie- dosyć tego !
Automatycznie odepchnęłam go od siebie, moją twarz pokrywał pewnie w tym momencie niesamowity rumieniec. Spojrzałam gniewnie w jego twarz- mina jego nie wyrażała zupełnie nic, chyba jedynie.. Obojętność?
Szybko odwróciłam się na pięcie i pobiegłam w stronę mojego domu, nie odwracając się za siebie.
Nie pobiegł za mną.
Nie zrobił nic.

...

Pocałowałem ją.
Miałem chwilę słabości, za długo jej nie widziałem i odwaliło mi zupełnie.
Jesteś kretynem Sasuke.
Patrzyłem się chwilę na jej znikającą w ciemności postać, przez moment analizując czy biec za nią, czy odpuścić.
Smakowała tak słodko, gdybym mógł określić smak tego pocałunku powiedziałbym że był jak wata cukrowa- słodki, delikatny i miękki.
Cholera! Do reszty zdurniałem- mogłem mieć kobiet takich jak Sakura na pęczki, wcześniej nie zastanawiałem się nad głupi pocałunkami, do tego takimi jakimi obdarowywują się trzynastolatlowie- a nie osoby dorosłe i już poważne, mające jakieś wcześniejsze doświadczenia z płcią przeciwną.
A takowych miałem sporo- nie interesowały mnie kobiety- obchodziło mnie jedynie ich istnienie w momencie gdy musiałem dać upust, że tak powiem- sprawom czysto biologicznym. Jedynie kontakt fizyczny, żadne idiotyczne więzy emocjonalne nie wchodziły w grę.
A teraz po tym głupim jednym buziaku wyjętym żywcem z romansów trzynastoletnoch szczyli, mój rozum przestał odbierać jak należy.
Najgorsze jest jednak to, że gdy posmakowałem jej ust, naszła mnie ochota na jeszcze więcej- chce spróbować ją kawałek po kawałku obdzierając ją pomału z jej niewinności- jeśli ją nadal ma.
W tym momencie przeszedł po moich plecach nieprzyjemy dreszcz i w głowie ujrzałem ją i Inuzukę na ich wspólnej randce.
Ilu jeszcze gachów wcześniej miała ta mała, różowa i dziwna istota?
Odwróciłem się na pięcie drżąc z nerwów, odpuszczając opcję szukania dziewczyny. Trzasnąłem mocno drzwiami frontowymi i skierowałem swe kroki w stronę sypialni, pogrążając się jednocześnie w myślach.
Sakura była może i ładna- dla mnie i to bardzo- ale nie powinna być obiektem erotycznych myśli żadnego faceta! Była niska, twarz jej nie przypominała z rys kobiety dorosłej- raczej wyglądała jak szesnastolatka. Ubiór również nie kusił- ile razy ją widziałem, nie miała na sobie nic ponętnego, prawie wszystko było jakby za duże, workowate, przez co jej sylwetka topiła się w tych ubraniach i wyglądała na jeszcze mniejszą i bardziej kruchą. Najważniejsze że nie była osobą silną- będąc nukeninem często moim uszom dobiegały informacje o sile i inteligencji różowowłosej. Ludzie ciągle opowiadali jak uderzeniem w ziemię powodowała ogromne zniszczenia, a talent medyczny ratował wiele istnień. O charakterku również było głośno- niby przed wojną kobieta była kopią Tsunade- porywcza, złośliwa i swoim wrogom nie miała litości.
Teraz patrząc na nią nie mogę sobie wyobrazić ją jako boginię wojny, jako osobę, której imienia bali się wielcy i silni wojownicy, z którymi ja w walce miałem spore problemy.
Teraz widzę w niej małą, młodą i delikatną sarenke. A takich kobiet nienawidzę najbardziej na świecie- trzeba je bronić i pilnować, same nie dadzą sobie rady w tym okrutnym świecie.
Odwróciłem się na lewy bok leżąc na łóżku- chore oko piekło niemiłosiernie, ale najbardziej piekła moja duma- ja Sasuke Uchiha poleciałem na takie małe chuchro, na takie coś co przez całe życie starałem się omijać szerokim łukiem.

...

Mój pierwszy pocałunek został mi zabrany w TAKI sposób!
Chciałam aby on wyglądał inaczej- może i jestem niepoprawną romantyczką, ale chciałam by było to z osobą którą kocham, dla której oddałabym życie, dla której byłabym zdolna do wszystkich nawet tych najgorszych i największych poświęceń! Ale życie potrafi płatać figla- w momencie, gdy pomału krok po kroku poznawałam samą siebie i moich bliskich, gdy moje życie zaczęło nabierać sensu mimo tej wielkiej czarnej dziury w głowie- zabrano jedną z ważniejszych dla mnie rzeczy!
Cholerny Uchiha ! Co on sobie wyobrażał?! Nigdy a to nigdy nikt mnie tak nie zdenerwował jak on!
Chociaż nie powiem. Jak mnie całował czułam się tak, jakbym czekała na to całe moje życie- jakby wcześniej On był dla mnie kimś drogim i cennym. Nie chciałam by ta chwila minęła, marzyłam by ona trwała i trwała.
Zdążyłam już zapomnieć po co do niego poszłam. Uderzyłam się otwartą dłonią w czoło. Głupia ja ! Zachowałam się jak mała wystraszona dziewczynka ! Powinnam wyciągnąć coś więcej od niego. Już od dawna wiem że wszyscy coś przedemną ukrywają, dostałam dzisiaj tego potwierdzenie od mojej rodzicielki.
Zatrzymałam się na środku drogi prowadzącej do mojego domu, mocno zaciskając pięści. Muszę się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi! W wiosce panuje zmowa milczenia, wszyscy kłamią mi prosto w oczy udając, że wiem wszystko, ale w głębi serca wiem że to nie prawda.
Dowodem może być scena mnie i Sasuke z przed wielu lat, którą ujżałam przez ułamek sekundy. Chcę by moja pamięć w końcu wróciła, chcę być znowu sobą! Nie chcę być z każdej strony chuchana i dmuchana, jak cenna kryształowa waza. Chcę być traktowana jak wszyscy. Szybko zwróciłam me kroki w stronę domu Sasuke. Już nie ucieknę, nie zawrócę. Muszę wiedzieć co to wszystko może oznaczać.
Po paru minutach znowu stałam pod jego domem. Pomyśli pewnie że jestem jakąś psychopatką, ale co mi tam szkodzi. Odważnym krokiem i z głową wysoko zadartą do góry podeszłam do drzwi, już sięgałam palcem wskazującym by zadzwonić dzwonkiem, gdy te nagle otworzyły się przedemną, a u progu staną ciemnowłosy, patrząc się w moją stronę pochmurnym wzrokiem.

To mój pierwszy razOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz