3 lata później
- Mamo! - podbiegła Rose.
- Tak słonko? - ukucnęłam obok niej.
- Noah obciął mi włosy. - poskarzyła się.
- Pokaż. - przyjrzałam się jej blond włosom.
- Mocno widać? - zapytała.
- Nie obciął Ci ich. - zaśmiałam się.
- No jak nie? - zdziwiła się.
- Zażartował sobie z Ciebie. - stwierdziłam.
- O nie! Ja się nie dam! Ja się zemszczę. - powiedziała wkurzona.
- Rose... - zaczęłam, ale uciekła.- Wróciłem! - do domu wszedł Justin.
- Tata! - krzyknęła Lily.
- Cześć skarbie. - podniósł ją do góry i kilka razy podrzucił. Pocałował ją w policzek a ta zachichotała i pobiegła do swojego pokoju.- Jak minął dzień? - przytulił mnie.
- Dobrze, a jak w pracy? - bardziej się w niego wtuliłam.
- Nareszcie w domu. - zaśmiał się.
- Aż tak źle? - zdziwiłam się.
- Nie, ale wolę spędzać czas ze swoją rodziną. - pocałował mnie w czoło.
- Głodny? - zapytałam.
- Strasznie. - zaśmiał się i usiadł przy stole. Następnie zawołał dzieci na wspólny posiłek.- Cześć tato. - Noah poklepał go po ramieniu i usiadł obok niego.
Potem przyszła Rosie i również przywitała się z tatą. Lily nie chciała przyjść, bo bawiła się swoimi lalkami.
- Lily, jak zjesz obiad to dam Ci twoje ulubione żelki! - krzyknął Justin.
Skarciłam go spojrzeniem, a ten tylko się zaśmiał.
- Jetem. - przebiegła i zajęła miejsce obok Rosie.
- Słonko, powiedz "jestem". - podałam jej widelczyk.
- Jetem! - krzyknęła.
- Je-stem. - Justin powtórzył wolniej.
- Jetem! - zostawała przy swoim.Wszyscy się zaśmieliśmy i zostawiliśmy już ją w spokoju. Przyjrzałam się każdemu z osobna, a mój wzrok zatrzymał się na Noah.
- Noah, co Ty masz z włosami? - zapytałam zdziwiona.
- Rosie mi obcięła. - wzruszył ramionami.
- Mówiłam, że się zemszczę. - przewróciła oczami Rose.
- Tatusiowi też zrobisz taką fryzurę? - zapytał Justin.
- Czemu nie? - uśmiechnęła się podekscytowana.
- Ja też! - klasnęła w dłonie Lily.
- Nikt więcej nie obetnie już włosów. - powiedziałam stanowczo, ale po chwili się zaśmiałam.***
Nazywam się Chanlie Clark i jestem szczęśliwą matką trójki dzieci - Noah, Rosie i Lily. Mam cudownego męża - Justina oraz życie, które przerosło moje oczekiwania i jest idealne.
-_-_-_-_-_-_-
Dziękuję za to, że zostaliście do końca i przeczytaliście moje wypociny. Szczerze? To nie myślałam, że ta książka odniesie taki sukces.
Jeśli chcecie to możecie zadawać mi pytania, na które z chęcią odpowiem:)
Jeszcze raz dziękuję i do następnego! ❤
~ Chanlie
![](https://img.wattpad.com/cover/124249686-288-k1002.jpg)
CZYTASZ
Z Przymusu (ZAKOŃCZONE)
Romance- Czyli moje zdanie się nie liczy? - spojrzałam na swoich rodziców. - W tym momencie nie. - odpowiedział bez wahania ojciec. - Nie chcę tego małżeństwa. - próbowałam zmienić ich decyzję. - Nie musicie być razem do końca życia. Wystarczy kilka la...