W Kanadzie miałem "dziewczyne" w sumie nigdy jej tego nie powiedziałem, ale tak się traktowaliśmy. Okazała się, że ona też przeprowadziła się do Polski i mieszka niedaleko mnie z adoptowaną siostrą Anią, Adamem i uwaga, ze swoim chłopakiem. Jej. Super. I tak sobie żyjemy już rok w tym friendzonie.
Najgorsze jest to, że ja do końca zdrowy psychicznie nie jestem. Mam raka mózgu który mi naciska na cholera wie co, ale kończy sie tym, że czasem miewam odjazdy i robie rzeczy, których nie powinienem... I tak też się stało miesiąc temu, gdy bezimienna (która okazało się, że ma na imie Lena) przyszła do mnie. Od zawsze mnie do niej coś ciągnęło. Ale akurat wtedy moja druga jaźń musiała się odezwać. Zaczeliśmy się całować i potem przesadziłem i raczej domyślacie się jak to się skończyło...
Przez miesiąc żadne z nas do tego nie wracało. I może dobrze. Szczerze mówiąc zapomniałem o tym i żyłem dalej, w końcu to już nie pierwszy raz tak się stało. Tak wiem teraz powinienem dostać fale hejtów, bo gdybym przestał lecieć na Lene to nic by się nie stało.
Jednak pewnego dnia dowiedziałem się, że mój "wspaniały" czyn skończy się tym, że będę ojcem. Co gorsza to już drugi raz, bo Lena już ma ze mną Łucje, która i tak myśli, że jest siostrą Leny. Ale jak kto woli. Ja sie w to nie wtrącam.W sumie to nie byłaby, aż taka tragedia, gdyby nie fakt, że Lena jest z Marcinem, a Marcin o niczym nie wie.
-I co teraz zrobimy?- dostałem od Leny SMS-a
-yyy nie wiem. Wymyśl coś.
- Są ludzie, którzy najpierw robią potem myślą. Ale ty najwidoczniej nawet potem nie myślisz...Taaa. Wiedziałem, że jeśli sie Marcin dowie to raczej mogę pomarzyć o przyjaźni, czy jakimkolwiek kontakcie z Leną.
-Mam pomysł. - nagle mnie olśniło - Zrób to z Marcinem, i powiedz, że to jego dziecko. On zawsze tego chciał.
- No chyba cie powaliło. A jak się dowie?
- Po pierwsze nie dowie się. Po drugie masz lepszy pomysł?
- nie...
CZYTASZ
Ten Inny - Anioł bez skrzydeł
Teen FictionByło nas trzech: Karol, Kacper i ja. Mieszkaliśmy w Kanadzie z ojcem wariatem i matką, którą potem ojciec zastrzelił. Do naszej rodzinki dołączył Adam, w sumie nie wiem dlaczego. Tak więc żyliśmy we czterech plus ojciec przestępca. Była tam też ona...