Tajemnica

10 2 0
                                    

Następnego dnia razem z Leną poszliśmy się włuczyć po lesie. Nagle usłyszeliśmy krzyk... Podbiegliśmy do miejsca z którego dochodził. Zobaczyliśmy cmenarz, a na jego końcu coś w rodzaju małego domku otoczonego żelazną bramą.

-Powiało grozą - powiedziała Lena.
- Eee tam. Idziemy?
- No jasne.

Podeszliśmy do bramy. Była nie domknięta, więc łatwo było ją otworzyć. Na środku domku były schody prowadzące na dół do dość ciemnego pomieszczenia. Nawet ja miałem wątpliwości, czy to dobry pomysł tam schodzić. A ona zeszła na dół jakby do domu wchodziła.

- Idziesz cykorze? ;)
- Ja bym nie poszedł? - A to o mnie mówią, że mam coś z głową.

Na końcu schodów był drzwi bez klamki. Jedyne co było widać to jakieś światełko. Lena zapaliła latarke. Na drzwiach były różne znaczki.

-To runy - powiedziała
-No tyle to widzę - odpysknąłem - to skoro taka mądra jesteś to co oznaczają?
- Te wrota otworzy tylko osoba, lub anioł, który jest na to gotów.
- Kurde. Czy zaiście me serce jest godne na poznanie tej tajemnicy?
- Nie wiem, sprawdź zaist książe.

Pchnąłem ręką drzwi, które w tym samym czasie zapaliły się na niebiesko. Za nimi była wielka biblioteka. Pomimo iż nienawidzę starych książek to robiło wrażenie...

- OMG. Co to jest? - głośno pomyślałem
- Myślę, że lepszym pytaniem było, by dlaczego to tu jest?
- I co to był za krzyk, który wtedy słyszeliśmy...

No i ja i moje szczęście właśnie wywołało wilka z lasu. Co usłyszeliśmy? Krzyk. Tym razem głośniejszy i bardziej przerażający niż wcześniej. I nastała cisza...

- No to wycieczka za mną. Zwiedzamy dalej... - zacząłem opowiadać. - Przed nami stoją książki, obok możemy oglądać książki, a jeśli się odwrócimy zobaczymy też książki.
Lena podeszła do stołu na którym leżała otwarta książka.
- Ktoś tu musiał niedawno być. Bo jeszcze kurzem nie obrosła. - Zaczęła przekręcać strony. A ja w tym czasie odkryłem schowek pod podłogą, w którym była broń.
- Patrz!- Oboje krzykneliśmy.
- ,,Między nami żyją demony, które mają na celu przejąć władze nad światem. Natan walczył z nimi i zamkną je w świecie Oblivion do którego przejście jest ukryte i zamknięte, a odnaleść je mogą tylko strażnicy." hmmmm ciekawie.
- Chodź na chwile.
- Co?
- Zobacz.

W schowku na broń leżały dwie szable i dwa nożyki do papieru, które przy dotyku zaczynały świecić jeden na niebiesko, a drugi na czerwono. Wziąłem jeden do ręki i chciałem sprawdzić czy da się nim pociąć (nie wnikajcie, coś mi zostało w głowie po depresji) i gdy tylko ostrze dotknęło mojej skóry to zaczą pojawiać mi się tak jakby tatułaż.

- Matko! - przestraszyłem się.
- Coś ty sobie zrobił?!
- To nie ja, to ten nożyk do papieru.
- Skoro sądzisz, że do papieru to czemu używasz go do skóry?!
- Nie bij.
- Ja pierdole

Nagle Lena wzięła jedną z szabli i  zaczęła nią machać.

- Co robisz? - Spytałem zaciekawiony.
- Sprawdzam.
- Uważaj! - jakiś potwór chciał się na nią rzucić, ale akurat wtedy się odwróciła i zabiła go.
- Co to było?
- Nie wiem... ale spadamy z tąd.
- Tak.


Ten Inny - Anioł bez skrzydeł Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz