2.

130 14 2
                                    

                           2.09.2017
                          Godz. 8:41

Pierwszy dzień lekcji z moją nową klasą.

Jestem ciekawa co się dzisiaj wydarzy. Oczywiście chciałabym żeby najlepsze ale też szykuje się na najgorsze . Nigdy nie należy nastawiać się jednostronnie bo później można się nieźle rozczarować. Jak to mówią :
" Mniej oczekiwań = mniej rozczarowań "

Postanawiam ubrać się jakoś " normalnie " aby chociaż nawiązać jakieś znajomości w nowej grupie.
Z tej okazji mam na sobie  czarną bluzę z białymi sznurkami , czarne spodnie z dziurami oraz czerwone conversy za kostki.
Doszłam do wniosku że ten strój jest na tyle neutralny że przynajmniej z tym nie powinno być większego problemu, gorzej z moją pewnością siebie . Zazwyczaj nie wchodzę w głębsze relacje ponieważ:
A) ludzie patrzą na mnie jak na porażkę wychowawczą ,
B) jestem mało mówna a ludzi trochę to męczy.

Mimo wszystko nie tracę nadziei.

Idę szkolnym korytarzem który wypełniony jest setką nieznajomych ludzi.  Po prawej stronie są szafki przy ścianie . Są granatowe więc kolor całkiem całkiem.  Po lewej widzę różne drzwi za którymi kryją się moje przyszłe sale lekcyjne . Na korytarzach jest pełno plakatów i kolorowych ogłoszeń.  Na jednym z nich widnieje :

            WYBORY DO SAMORZĄDU
       
      Chciałbyś mieć wpływ na losy 
                             szkoły ?
    Jesteś dobrym przywódcą i chcesz  
                         się wykazać ?     
           Zgłoś się do nas i wypełnij
                formularz kandydata !

                                                     Aktualny         
                                                     Samorząd

To dobre dla " dobrych przywódców" tak więc przechodzę dalej.
Czekam pod naszą salą na resztę klasy . Powoli dociera coraz więcej osób. Przyglądam się dokładnie każdemu z osobna. Nie widzę nikogo takiego jak ja. Jedna z dziewczyn ma tylko pofarbowane włosy na jasny bląd. 
Wszyscy wchodzimy do klasy i siadamy na wybranych miejscach . Zajmuje miejsce w środkowym rzędzie na samym końcu. Lubię siedzieć w tym miejscu bo mam na widoku całą klasę i nikt nie może wyciąć mi żadnego numeru z tyłu .

Wszyscy siedzą jak na szpilkach. Każdy boi się zrobić cokolwiek aby przypadkiem nie zrobić z siebie pajaca.  Mamy godzinę integracyjną.

W końcu w moją stronę odwraca się jakiś chłopak i mówi:
" Hey czadowy plecak . Jestem Jeff"

Faktycznie plecak jest czadowy. To plecak nazywany kiedyś :"Kostka" ze względu na jego kształt. Na mojej czarnej kostce naszyłam kilka naszywek z logami moich ulubionych zespołów metalowych.
Chłopak patrzy się jeszcze przez chwilę i uśmiecha.
" Dzięki ja jestem Star" - odpowiedziałam i chyba zakończyłam tym samym temat .
Tak jak mówiłam nie jestem najlepsza w zawieraniu znajomości.

Mija kilka lekcji.

Siedzimy na przerwie pod jedną z klas. Od początku dnia mojej klasie udało się minimalnie zintegrować tz. Jest już kilka osób które znalazły sobie "parę". Na ławce naprzeciwko mnie siedzi dwóch chłopaków i jakaś dziewczyna. Chłopaki żartują sobie z niej ale w taki sposób żeby ona również mogła się śmiać . Jeden z nich spojrzał na mnie i się uśmiechnął szerzej. 
Jestem zadowolona że ludzie próbują nawiązać ze mną kontakt . Teraz wystarczy tylko tego nie zepsuć i będzie wszystko dobrze .

Pani która miała mieć z nami teraz zajęcia zwolniła nas do domów.  Okazało się że ma jakieś  bardzo ważne szkolenie. Nikt oczywiście nie zgłaszał sprzeciwów . Wszyscy już rozeszli się do domów.

Idę ulica i zauważam że do bloku po mojej lewej stronie wchodzi jeden z dwóch chłopaków żartujacych na przerwie z dziewczyny. Na szczęście mnie nie zauważa bo pewnie pomyślałby że go śledzę czy coś.

Ledwo zdążyłam wejść do domu a mama już zasypała mnie setką pytań:
Jak było ? Poznałaś kogoś ? I tak dalej.
Ajajaj ci rodzice . Odpowiedziałam że ogólnie było dobrze i czym prędzej udałam się do mojego pokoju.

                           2.09.2017
                         Godz. 21.00

Leżę na łóżku i słucham: Metallica " Nothing Else Matters" . Ta piosenka zawsze mnie uspokaja. Zapalam świeczkę o zapachu czekoladowo-wiśniowym i rozmyślam nad tym jaki był ten dzień .
Można uznać go za udany. Nie jestem pewna jakie okarze się moje nowe otoczenie , nowa szkoła i ludzie w niej. Naszczescie jest w moim życiu coś całkowicie niezmiennego i pewnego.

Muzyka.

Emotional Hardcore Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz