26

3.9K 485 121
                                    

「 nowa wiadomość. Przytrzymaj by odczytać 」

Kooks:
Jesteś kretynem

Ja:
Przestań ciągle mnie tak nazywać

Kooks:
Ale nim jesteś

Kooks:
Czy ja kłamie?

Wyświetlono 4:15 pm

Kooks:
Okej anyway jest sprawa Tae

Kooks:
Taehyung

Kooks:
Odzywaj się do mnie kretynie

Kooks:
Słońce****

Kooks:
Wymknęło mi się

Wyświetlono 4:17 pm

Ja:
Nie przyjdę po ciebie do szkoły żebyś czuł się fajny

Ja:
Ani nie kupię ci nic słodkiego

Ja:
Wliczam w to również alkohol

Ja:
Nie zabiorę cię też na żadne jedzenie, obiecałem, że po ostatnim incydencie masz sobie radzić sam

Kooks:
Oj boże od razu incydencie

Kooks:
Przypadkiem zamówiłem siedem pudełek pizzy okej?

Kooks:
Każdemu się zdarza

Kooks:
Ale tylko ty będziesz mi to wypominał do końca życia =_=

Ja:
Musiałeś wszystkie zamówić z ananasem?

Ja:
To był już szczyt chamstwa i egozimu

Kooks:
Team pizza hawajska

Kooks:
Teraz wychodzi jak mnie kochasz

Kooks:
Ale tu nie o żadne jedzenie chodzi

Ja:
Przecież wiesz, że kocham

Ja:
Zaintrygowałeś mnie

Ja:
Mów dalej

Kooks:
Chyba zapisze sobie w kalendarzu, że w końcu zwróciłem na siebie twoją uwagę

Ja:
Ale ty masz dzisiaj niewyparzoną gębę dzieciaku

Kooks:
To tylko przypływ odwagi

Kooks:
Wracając do tematu

Kooks:
Mama zauważyła, że wychodzę i zadaje mi jakieś dziwne pytania...

Kooks:
Chciałem z tobą o tym pogadać

Kooks:
I tyle

Ja:
Od razu było trzeba mówić, że to coś ważnego

Wyświetlono 4:25 pm

połączenie przychodzące od Taehyung❤️ 」

Odbierz Odrzuć

Jungkook dość zdziwiony spojrzał na swój telefon, na którego wyświetlaczu pojawiło się zdjęcie, jego jak przypuszczał od niedawna chłopaka. Przeciągnął palcem po ekranie przykładając urządzenie do ucha, jednak zanim jakieś słowa padły z jego ust, niski głos Taehyunga przerwał ciszę.

- Więc o co chodzi z twoją mamą?- wydawał się nie być zirytowany tak jak wydawało się młodszemu gdy jeszcze przed chwilą wymieniali się wiadomościami.

- Po prostu ona chciała by wszystko wiedzieć, a ja nie mam pojęcia co jej powiedzieć.

- Prawdę?

- Ale to nie jest takie łatwe!- Jungkook jęknął żałośnie i opadł plecami na łóżko zamykając oczy. Może dla Taehyunga powiedzenie, że woli chłopców nie było niczym nowym, czy szczególnie stresującym, ale Jungkook już na samą myśl o tym miał ochotę walnąć głową w ścianę i zapaść się pod ziemię.

- Jest łatwe. Wystarczy, że po prostu szczerze z nią porozmawiasz. Jungkook to nie takie trudne. Bądź mężczyzną.

- Sugerujesz, że jestem jakąś miękką kluchą?

- Sugeruje żebyś wziął się w garść dla własnego dobra.

- W sumie będziesz miał okazję mi w tym pomóc.

- Co masz na myśli?- głos Taehyunga nagle przestał ociekać pewnością siebie jak to miał w zwyczaju. Jungkook uśmiechnął się pod nosem.

- Powiedzmy, że przez Jimina mama wie, że kogoś mam.

- To chyba dobrze prawda?

- I zaprosiła mnie z tą dziewczyną na kolację jutro wieczorem. W sensie wiesz, no bardziej tą dziewczynę bo sam się do własnego domu nie zaproszę.

- A przechodząc do sedna?

- To ty jesteś tą dziewczyną Taehyung, więc masz zarezerwować sobie dla mnie jutrzejszy wieczór. Z chęcią zobaczę cię w akcji, gdy mówisz, że oboje jesteśmy homo.

- Jungkook...

- Nie możesz zmuszać mnie bym poprosił o przyjście siostrę Jimina. W końcu powiedzenie tego nie jest trudne, sam tak mówiłeś.

- Mówiłem...- głos po drugiej stronie słuchawki westchnął ciężko. Blondyn przecież nie mógł się nie zgodzić i zostawić chłopca samego sobie, a co najgorsze zmuszonego do kłamstwa matki.

- Więc jak?

- Przecież wiesz, że przyjdę.

Wtedy Jungkook jeszcze nie widział, że jego odważny chłopak ma zamiar przyznać się komuś do swojej orientacji po raz pierwszy, a na samą myśl o jego matce chciało mu się mdleć.

𝐲𝐢𝐤𝐞𝐬 ↳ taekook✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz