2

16.5K 525 65
                                    

Widząc moją minę powiedział
-Spoko odpowiedz mi jutro-i sobie poszedł. Aha
*******
-no i sobie poszedł-powiedziałam zajadając się lodami i gadając z Six przez kamerkę internetową. Co z tego ,że mam 5 minut piechotą do jej domu.
-Ale ty się wcześniej zgodziłaś?
-Nie
-Odmówiłaś?
-Nie
-To jutro mu odpowiedz ,,Tak" nie dość ,że zemścisz się na Miku ,nauczyciele dadzą wam spokój to jeszcze będziesz miała beke -wiem ,że chcę jeszcze coś powiedzieć w stylu,, a na dodatek może się miendzy wami coś wydarzy" ale nie chce mnie zniechęcić. Zemścić się na Miku to kusząca sapawa ,bo ten dupek zdradził mnie z jakimś plastikiem o imieniu Nelly. Sama go wtedy przyłapałam. Dostał wtedy ode mnie w to i owo.
***********
-Marnie!Marnie!Wstawaj!-krzyczała moja mama by mnie obudzić. Nie chętnie wstałam z łóżka a nie ułatwiało mi to ,że dziś mam dać odpowiedź Nathanowi. Do pokoju weszła wysoka blondynka o niebieskich oczach, chciałabym być taka jak ona za to jestem brunetką o szarych oczach ,mam trochę więcej niż sto siedemdziesiąt centymetrów wzrostu. Nienawidzę tego,że Nathan ma ponad sto dziewięćdziesiąt centymetrów i przy nim czuje się jak każeł. -Jeju Marnie wstawaj- poczekała aż wstane i wyszła. Pewnie zeszła na dół i jak zawsze poczeka na mnie w kuchni. Ubrałam się w czarne spodnie z wysokim stanem , czarny top AC/DC i białe Vansy.  Zeszłam na dół ,zjadłam śniadanie gadając z mamą i wyszłam do szkoły.
*********
-hejo i jak zdecydowałaś?-zapytała Six
-tak
-i jaka odpowiedź?
-Nie
-Co?Czemu?
-Bo to nie wypali rozumiesz? Sorry widzimy się później -powiedziałam bo zauważyłam tego idiote jak wchodzi do szkoły ,bo dzwonek na lekcje już zadzwonił .
-Nathan-powiedziałam, jest już po 15 więc większość uczniów już nie ma w szkole .
-o Wilson i jaka odpowiedź ?-miałam już odpodzieć ale zobaczyłam Mika wychodzącego z męskiej toalety z Nelly która poprawiała swoją spódnicę z rozmazanym make-upem i poczochranymi włosami.  Auć
-tak-powiedziałam. Zaraz co? Mar chyba większym przygrywem od ciebie nie da się być.
-to zajebiście, wpadnę do ciebie do domu po treningu czyli z jakieś dwie godziny.-odszedł w stronę szatni. Ale zaraz ,on nie wie gdzie mieszkam.
-Mar?Co ty tu robisz?-zapytał Shawn,czyli mój przyjaciel a bff Nathana .
-Nic już sie zwijam
-nie ,może zostań na trening?
-nie KFC mnie wzywa- odeszłam w akompaniamęcie śmiechu chłopaka.
***********
Leżałam sobie wygodnie na kanapie i oglądałam 13 powodów przykryta cieplutkim kocem,tak ,tak się zachowuję gdy rodziców nie ma w domu ,a ktoś zadzwonił dzwonkiem. Jeśli to listonosz to chyba go zabije. Jestem na kasecie Claya! Jednak nie, jest gorzej,to ten idiota.
-jasne wejdź-powiedziałam ,bo bez żadnego zaproszenie wszedł do środka
-ładny dom
-Dziękuję a teraz czego chcesz?
-warunki układu. Mamy się zachowywać jak para czyli żadnych głośnych kłótni, musimy się przytulać i całować-na to drugie aż mnie mdli.-przyjadę po ciebie jutro o ósmej,mała- serio,jak ja go nienawidę i wcale nie jestem mała!

Nie jestem twoja,nie jestem każdaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz