-Poradzimy coś na to. - uśmiechnął się cwaniacko. Podszedł do mnie i zbliżył się na nie bezpieczną odległość ,zaczęłam się cofać ale za mną pojawiły się schody prowadzące na drugie piętro łóżka. Cholera! Ratunkuu! Położył ręce po obu moich stronach.
- Nadal zła?-zapytał
-tak- powoli zbliżył swoją twarz ,nasze usta niebezpiecznie zbliżyły się do siebie. nasz pocałunek na początku był powolny i tak jakby... romantyczny? Ale zaraz na szczęście zaczął nabierać tępa. Ten idiota, tak nawet w takich chwilach będę go tak nazywać złapał mnie za uda ,a ja intuicyjnie owinęłam nogi wokół jego bioder . Chłopak obrócił się i oparł mnie o ścianę ,łapiąc mnie za nadgarstki i podnosząc moje ręce nad głowę.
-Hej Mar...Ups przyjdę później-powiedziała Six i tak szybko jak weszła tak i wyszła. Oczywiście czar już prysł i nie konturowaliśmy tego dziwnego czegoś co właściwie nie powinno się zdarzyć.
-Co tu właściwie się odpierniczyło?-zapytałam
-szczerze ? To nie wiem . Poddaliśmy się .
- Czemu?
- Pożądaniu. Jeju dobrze wiesz ,że każde z nas ma coś takiego co nas w jakimś stopniu pociąga . - on dobrze się czuje? Powiedział coś mądrego!
- Nie masz gorączki- wydeł usta co wyglądało śmiesznie a ja przyłożyłam rękę do jego czoła. Zimna. Cholera.
-leć do Six bo miała ci coś powiedzieć i-naburmuszył się-nam przerwała.-wyszłam z pokoju i zapukałam na przeciwko,nie chce nakryć ich na czymś. Ble. Gdy weszłam do pokoju zobaczyłam Six leżącą na łóżku z telefonem i ani śladu bruneta.
-co chciałaś mi powiedzieć?-zapytałam
-czy idziecie z nami do klubu.
- no spoko
-nie chcesz mi czegoś powiedzieć?-zapytała
-hym... chyba nie- o co jej chodzi?!
-serio?
-nie wiem o co ci chodzi?
-no nie wiem. Może o tym ,że całowałaś się z moim bratem? Poprawka,wy się wręcz pożeraliście.
-oj nie przesadzaj
-mów co się tam odpierniczyło- po opowiedzeniu całej historii mina przyjaciółki była bezcenna.- oł ... Będziesz moją bratową!- rzuciła szczęśliwa i mnie przytuliła.
-co?! Pojebało cię!??
-no-stwierdziła szczęśliwa. Skim ja się przyjaźnie?!
-dobra mała zacznij się szykować. O hej Mar- powiedział Shawn wchodząc do pokoju.- dobra dzieci idziecie się szykować ,bo do 21 w końcu nie wyjdziemy.
-dobze plose pana- powiedziałam i wyszłam z pokoju. W pomieszczeniu na przeciwko Nathan leżał z mokrymi włosami i w samych bokserkach . Spojrzałam na niego wzrokiem co tu się odpiernicza?
-Żebyś mogła się szybciej wyszykować ,ogarnołem się szybciej-oooo jak słodko. Zaraz. Co?Ja tego nie powiedziałam.
-dziękuję-powiedziałam i poszłam do łazienki. Umyłam się swoim jagodowym płynem i cytrusowym szamponem. Zrobiłam sobie lekki makijaż składający się z brązów i czerwonej szminki. W ręczniku owinientym wokół ciała wyszłam z łazienki. Czy ktoś mi powie czemu Nathan się na mnie tak gapi? Biorę biały top ,czarne spodnie i szary sweter wracając do łazienki. Czemu on się tak gapił?! Dobra nie denerwuj się, jesteś jebnienta więc trudno żeby się nie patrzył.
Hejoo małe głosowanko piszcie w kom. To na co czekacie to piosenka mojego autorstwa i chcecie czy nie jak już wspomniałam wybierać w kom.
CZYTASZ
Nie jestem twoja,nie jestem każda
Dla nastolatkówOna nienawidzi jego On nienawidzi jej Tworzą układ ,który ma za chwilę zmienić ich całe życie . Jak cienka jest granica między nienawiścią a miłością? Mogą wystąpić podobieństwa za które przepraszam. Historię piszę sama. Mogą wystąpić wulgaryzmy . ...