4.

14.4K 447 91
                                    

Położył ręce na moich biodrach ,a ja drgnęłam.
-Czyli aż tak na ciebie działam?-zapytał z bezczelnym uśmieszkiem. No i czar prysł.
- oj ,a chcesz zobaczyć jak?-chłopak pokiwał głową a ja dałam mu z liścia.-czyli aż tak na ciebie działam?-powtórzyłam i wyszłam. Zostało 3 minuty więc nie opłaca się iść na lekcje. Teraz wychowawcza. Idę pod sale ale oczywiście nie dane było mi pod nią dojść.
-przepraszam-powiedział. Czy ja się przesłyszałam? Nie mogłam zapytać bo jego usta znajdowały się na moich. Odepchnełam go.
-czy ty mnie przeprosiłeś?-zapytałam szeptem bo była już przerwa a koło nas zebrał się tłum gapiów. Nie zdążył mi odpowiedzieć ,bo zadzwonił dzwonek na lekcje. Teraz wychowawcza. Idę z chłopakiem pod sale gdzie już nauczycielka otwiera drzwi. Chciałam iść do swojej ławki ale zostałam złapana za rękę przez tego idiote.
-Dzisiaj siadasz ze mną-powiedział,dobra nie będę kłucić się z debilem . Siadamy na końcu ja z brzegu on od ściany . Myślałam ,że padne widząc mine pani Simpsons.
-więc tak klaso. W grudniu mamy wycieczkę do Aspen. Mieszkamy w domkach jak każdy wie i tak się wymieszacie. Nauczyciele mają domek trochę dalej z powodu braku miejsca w tam tym miejscu. -powiedziała i zaraz zadzwonił dzwonek-Marnie i Nathan zostańcie- czego ona chce ?! Ja chce na przerwę! Gdy już wszyscy wyszli z sali zaczęła -jak wszyscy wiedzą jesteście najlepszymi tańceżami w tej szkole. Chciałabym was prosić o występ w konkursie tanecznym -  ten konkurs jest co rok i zawsze przegrywamy z north school.
-zgadzamy się-zadecydował Nathan oczywiście nie pytając mnie o zdanie.
-dziękuje-powiedziała- macie sale przy siłowni dla siebie-tiaa sala do zumby i do tańców . Jest ogromna a ściany tam są przeszklone. - możecie ćwiczyć w czasie lekcji ale najpierw zgłaszacie to mi. -jak najszybciej wyszłam z sali.
-Mar! Poczekaj!-zaczął się wydzierać z daleka za mną Nathan. Gdy doszedł do mnie powiedział-to kiedy próby?
-Nie wiem,najpierw musimy wymyślić całą choreografię i jakie to mają być?
- jeden towarzyski a drógi dowolny ,dozwolone są Canony.
-Dzisiaj po lekcjach idziemy na sale-powiedziałam stanowczo odchodząc.
******
Lekcje minęły szybko a teraz ja zamiast żreć pizze w domu to siedzę z tym debilem. Dobrą tylko rzeczą w tym wszystkim jest to ,że przez 4 godziny wymyśliliśmy układ do pierwszego tańca. Trochę się tego boje bo ,w co nie których momentach muszę polegać tylko na Nathanie. Na przykład w jednym momencie utrzymuje się na jego nodze a w innym odbijam się od jego buta. No normalnie zajebiście. Przynajmniej taniec jest trudny i ładnie wygląda a ryzyko opierające się na zaufaniu jest oceniane. Jeśli nie ma tej więzi to się możesz pożegnać z pierwszym miejscem.
-Nathan co ty na Canon w drugim?
-No ok.
- Nie ,sorry nie mamy przecież ludzi
-jesteś pewna?-zapytał z tym swoim błyskiem w oku.
-tak? Dobra pa
-Cześć-to było dziwne.

Nie jestem twoja,nie jestem każdaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz