23.

6.8K 268 18
                                    

-Jesteś najwspanialszą osobą jaką spotkałam- po jej policzku spłynęła łza, a po chwili wybiegła ze stołówki. Co ja kurwa zrobiłem?! Jestem najwększym idiotą tego świata. Biegnę za nią, bo ją kurwa kocham ale jak zawsze spieprzyłem, bo musiałem się wkurwić na to, że nie mam racji. Brunetka gdzieś zniknęła. Weszłem wkurwiony do kibla . Nie mogłem... Spojrzałem w lustro i uderzyłem pięścią w swoje odbicie.
-Jesteś kuwa idiotą Nathan!- krzyknąłem. Nagle do łazienki weszła Six.
-Czy ty kurwa jesteś normalny?!-wydarła się
-Wiem, że spieprzyłem sprawę.
-Mówiłeś, że ją kochasz, a właśnie powiedziałeś, że jest najokropnoejszą osobą jaką znasz!
-Wiem kurwa! I właśnie najgorsze jest to, że ja ją kocham!- wykrzyczałem i wyszłem ze szkoły. Jadę do domu Showna. Zaraz pewnie przyjedzie za mną.
Marnie
Wróciłam do domu z płaszczem. Nie chciałam, żeby ktoś widział jak ta suka Marnie Wilson ryczy. Aktualnie siedzę w pokoju ze swoim różowym jednorożcem. Rodzice chyba zostaną na noc w firmie, bo jeszcze do tej pory nie wrócili. Mam dość wszystkiego. Nagle usłyszałam dzwięk wiadomości z Messenger, gdy spojrzałam na ekran zobaczyłam, że to Nathan.
Wyjdź na balkon- czego ten idiota jeszcze chce?! Przez drzwi balkonowe zobaczyłam, że pod moim oknem stoi Nathan. Koniec Marnie weź się w garść i wyjdź tam.
-Czego jeszcze chcesz idioto?- zapytałam
-Przeprosić. Wiem, że spieprzyłem i między nami się popsuło i to moja wina ale proszę kochanie wybacz mi. Kocham cię i nigdy nie przestanę tylko mi wybacz- zaczęłam się śmiać odwracając się i pokazując środkowy palec. Mam plan przez który będzie cierpiał jak teraz ja to robiłam.

Następnego dnia rano wstałam wcześniej. Po porannej toalecie ubrałam się w sama nie wierzę ale sukienkę. Jest z czarna, rozkloszowana i sięga do połowy ud. Jej plecy są zrobione z sznureczków, które są zawiązane na krzyż. Włosy zalokowałam i zrobiłam makijaż z nudziakową szminką. Do tego zestawiłam białe adidasy. Jeszcze mnie do reszty nie pojebało, żeby zakładać szpilki. Wzięłam jeszcze do torby jabyłko i kawe, bo pewnie Six wyciągnie mnie na kebaba. Wchodząc do szkoły od razu zauważyłam tego idiotę , który wręcz się na mnie lampił. Plan czas wcielić w życie.
-Hej chłopaki- podeszłam do grupki foodbolistów.  Stanęłam specjalnie koło Nathana, który złapał mnie za rękę. Chociaż nie chciałam ale dla dobra planu uwolniłam się z jego uścisku . Przez cały dzień kusiłam go ale udawałam, że jest mi obojętny. Gdy wyszłam ze stołówki coś lub raczej ktoś wciągnął mnie do schowka woźnego....

Jeśli chodzi o rozdział to pisałam go na szybko ale powiedzcie na dole jak się podoba ale mam do was sprawę bardziej prywatną. Proszę o głosowanie na ten strój, ponieważ na prawdę długo na niego pracowaliśmy. Link poniżej.

https://m.facebook.com/pspmysliszewice/photos/a.1071080929579249.1073741826.1071080852912590/1790800867607248/?type=3

Nie jestem twoja,nie jestem każdaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz