#Nathan
Moje powieki ciężko się otworzyły. Gdzie ja kurwa jestem?! Przy moim łóżku siedziała brązowowłosa śpiąc lekko oparta o moje łóżko.
-M-Marnie?- wychrypałem budząc dziewczyne. Przetarła oczy i nagle na jej twarzy pojawił się wielki uśmiech.
-Nathan!- przytuliła mnie mocno na co syknołem z bólu- poczekaj chwilę. Tylko nie zasypiaj- powiedziała i wybiegła z pomieszczenia. Rozejrzałem się po sali. Była cała w odcieniach bieli i szarości. Koło drzwi było wstawione okno przez które widać było zaciniony korytarz. Chwilę później brunetka przybiegła z jakimś facetem w kitlu.
-Dobry wieczór, James Smith ,jestem pana doktorem prowadzoncym. Jak pan się czuje?
-Mam być szczery?-zapytałem na co on tylko pokiwał głową- chujowo, cholernie bolą żebra i głowa- powiedziałem
-Nathan!-skarciła mnie brunetka
-No co?- zapytałem z niewinnym uśmieszkem
-Zachowuj się- upomniała mnie
-Nic się nie stało. Zaraz dostanie pan coś przeciwbólowego. Osobiście powiem panu, że pana narzeczona to skarb. - uśmiechnął się miło i wyszedł z sali, a ja posłałem pytające spojrzenie brunetce.
-Dłuuuuga historia mój przyszły mężu- powiedziała śmiejąc się
-Mamy czas skarbie- powiedziałem, a Marnie zaczęła opowiadać co się przez ten czas działo i jak została moją narzeczoną.
-Musimy jeszcze coś jeszcze sobie wyjaśnić- powiedziała- kochanie ja nie chce żyć bez ciebie. Kocham cię kurwa i nie chce żyć bez ciebie. Wiem, że jestem beznadziejną dziewczyną ale błagam, błagam nie zostawiaj mnie.-brunetka powiedziała to wszystko nie patrząc na mnie i zakrywając się włosami.
-Spójrz na mnie- powiedziałem, a brunetka wykonała polecenie. Przywarłem do ust, które kocham i za którymi tak tęskniłem. Dziewczyna poddała się pocałunku.-Nawet tak nie mów. Jesteś najlepszą dziewczyną jaką tylko mogłem sobie wyobrazić. Nie zostawię cię bo cię kocham. Miłość do ciebie mnie rozpierdala zrozum to. Nie popełnie już nigdy tego błędu i nie dam ci odejść. Nie płacz proszę.- powiedziałem i przytuliłem ją -wróć do mnie skarbie -powiedziałem na co brunetka mnie pocałowała- a za co to?
-Za to, że jesteś-powiedziała- dziękuję i pamiętaj debilu ja zawsze już będę twoja.
-A pamiętasz co mówiłaś wcześniej? To twoje ,,nie jestem twoja, nie jestem każda"?
-Oj zamknij się. Chociaż z jednym miałam rację.
-Z czym?
-Nie jestem każda, bo nie każda jest dziewczyną Nathana Greya
-A z kąd masz pewność?- zapytałem zabawnie poruszając brwiami.
-Bo jesteś mój- powiedziała po czym mimowolnie uśmiech wszedł na moją twarz.
-Od kiedy?- kocham ją ale też kocham ją denerwować zadając głupie pytania.
-Od kiedy zacząłeś skradać wszystkie kawałki mojego serca.- powiedziała uśmiechając się. To był najpiękniejszy uśmiech jaki tylko widziałem. Był szczery i taki... nikt nie mógł podrobić.
-Ty moje skradłaś już dawno. W jakiś sposób kochałem cię nawet wtedy kiedy pierwszy raz cię pocałowałem.-powiedziałem na co dziewczyna zareagowała tylko rumieńcem.
W którymś rozdziale musiałam przesłodzić i to musiał być ten. Nie wierzę, że to powiem ale to chyba ostatni rozdział. Powiem tylko że was kocham i strasznie się przywiązałam, a następnym razem widzimy się chyba w epilogu. Kocham was i dziękuję za wszystko❤
CZYTASZ
Nie jestem twoja,nie jestem każda
Teen FictionOna nienawidzi jego On nienawidzi jej Tworzą układ ,który ma za chwilę zmienić ich całe życie . Jak cienka jest granica między nienawiścią a miłością? Mogą wystąpić podobieństwa za które przepraszam. Historię piszę sama. Mogą wystąpić wulgaryzmy . ...