Jimbunny | YoonMin, JiKook |

Jimbunny

Cześć wszystkim.

Pewnie myślicie teraz, że piszę albo żeby ogłosić zawieszenie ff, albo porzucenie wszelkiej mojej twórczości. Jeśli tak, to nic dziwnego, w końcu dawno nic nie pisałam, prawda?

Otóż nie. Pojawiam się tu z zupełnie innego powodu. Pewnie każdy z was chociaż słyszał o wczorajszej wiadomości... Niektórych może poruszyła, innych zapewne w ogóle. Mnie jednak wprowadziła w stan ciężki do opisania, bowiem w kpopie siedzę już długo (nawet bardzo) i taka strata niesłychanie boli... Po prawdzie, z jednej str w ogóle do mnie to nie dochodzi (no bo jak?! Czemu?!), z drugiej zaś czuję tak wielki ból w sercu, że zapewne będę potrzebowała dużo czasu, aby sobie z tym poradzić.
Mimo to, trzeba jakoś to zaakceptować, wyzbyć się wszelkiej krytyki, jakichkolwiek negatywnych emocji i uszanować jego wolę - tylko tyle nam pozostaje.
Miejmy jedynie nadzieję, że reszta osób, zwłaszcza najbliżsi, będą się jakoś trzymać i nie przytłoczy ich to.

Jednak wracając do meritum. Nic nie zawieszam ani nie porzucam, bo nawet gdybym chciała, nie umiałabym. Jimbunny i Taeah traktuję jak moje dzieci. Co więcej, obecna sytuacja w jakiś dziwny sposób mi o nich przypomniała i nie chcąc nic obiecywać (bojąc się, że złamię dane słowo), natchnęła mnie do kontynuowania. Nie wiem tylko jak czas się na to zapatruje, bo tak zawalonego życia jeszcze nigdy nie miałam. No ale może w końcu coś się urodzi. Proszę, czekajcie... Wiem, że proszę o wiele, ale może jednak uda mi skończyć moje dwa maleństwa.

Teraz jednak pracuję (to chyba trochę za wielkie słowo ^^") nad świątecznym one shotem, który mam zamiar opublikować w najbliższym czasie za namową swoich kochanych ameb. Więc jeśli będziecie ciekawi, to zapraszam w okolice 25 grudnia.

Dziękuję każdemu, kto przeczytał całość.

Życzę wam miłego dnia i spokoju w czasie przygotowań do świąt.

Buziaki, kochani 💛