~Violetta
*Dzień późne
-Kochana..musisz coś jeść..- wchodzi Ludmila
-Nie..chcę..zostaw mnie w spokoju..- zaniosłam się płaczem..Bardzo bolało mnie rozstanie z Leonem..Choć w sumie na papierku jesteśmy jeszcze małżeństwem..ale cóż on znalazł inną. Kocham go..i to bardzo..
-Dobra..wytoczyłaś ciężkie działo..Federico!!!- krzyknęła..pewnie dostane wykład od starszego brata o jakiś rok..
-Dobra Violetta.Masz zjeść bo inaczej mój jeden telefon do Leona i skończy się..
-Gówno mnie on obchodzi w tym momencie- odpyskowałam
-Ta..a jak powiem o ciąży..?- spytał unosząc jedną brew..Skąd on do cholery wie..?!Nagle spojrzałam na Lu
-Przepraszam cię musiałam..Nie mogłam patrzeć jak głodzisz siebie i dziecko..Jesz za mało..Jeden posiłek dziennie..?-No co ja miałam zrobić zjadłam to..-A teraz szykuj się idziemy do parku..- powiedziała kiedy chciałam ponownie położyć się..
-Nie chcę, ciesz się że w ogóle coś zjadłam..- odparłam, okrywając się szczelnie kołdrą..
*miesiąc później
-Leon, męczysz mnie..Daj mi spokój
-Nie dam..słuchaj ja cię kocham, tylko ciebie. Nikogo innego..!'
-Zamknij się już..bo i ta nie wierzę w to..- przerwałam mu
-Ona jest moją kuzynką.!!- krzyknął..
-Jak to..?!- spytałam z nadzieją w głosie
-Lory to moja o parę miesięcy młodsza kuzynka..-Chciałam zapaść się pod ziemię..To ja unikałam jego..przez nie całe dwa miesiące..
-Myślałam, że mnie zdradzasz..
-Ja kotku nie mógłbym..Kocham Cię nad życie..Rozumiesz.??
-Ja ciebie też..myślisz, że ja się nie załamałam..Leżałam przez ten okres w łóżku, przepłakałam tyle nocy..Teraz też płacze..
-Nie płacz żabciu..Kiedy będę koło ciebie przytulę Cię najmocniej w świecie..-Tylko, żeby nie udusił mnie i naszego dziecka..Muszę to powiedzieć
-Leon bo..ja..- nagle przerwało połączenie..Cholera nie odważę się już na to..wyszłam bardzo szczęśliwa z mojego pokoju..Mogłabym krzyczeć z radości..choć to głównie przez mnie..Ale co tam..
-Kocham Leona Verdasa..!!- krzyknęłam na cały dom
-Jeszcze wcześniej mówiłaś, że jest największym gnojem jaki widział wszechświat..- zaśmiał się Fede
-No..ale ta ruda siksa..to był jego kuzynka.!!- rzuciłam się mojemu bratu na szyje.-Ale zaraz..on nie wie o dziecku..a jak się dowie i odejdzie ode mnie..?- zaczęłam płakać..
-Violu..choć za mną..- zaprowadził mnie przed pokój w którym jest pokój gościnny..Otworzył drzwi..Przed moimi oczami znajdował się słodki pokoik dla małej królewny:
-Pamiętasz jak zaszłaś w ciążę..byliście wtedy strasznie szczęśliwi..Leon nawet zaplanował pokój..ale to była pomyłka..
-Tak..wiem nie przypominaj mi o tym....Wtedy cały czas się kłóciliśmy..byliśmy na skraju, byliśmy wtedy na skraju rozwodu..- o wspomnieniu tego okresu, w moich oczach pojawiły się łzy..
-On to zrobił dla was..Violu..Pamiętam jak ciągle mówił, że będzie to Laura..On nie mógłby was zostawić..-Jak ja go kocham..Dotknęłam swego brzucha..
-Widzisz kochanie..jakiego masz wspaniałego tatę..?- spytałam..Ja wiem, że to będzie dziewczynka..Zielonooka, brązowo włosa królewna..A właśnie..za godzinę powinnam być u ginekologa..Szybko pobiegłam do swojej szafy i wybrałam, czarne spodnie z wysokim stanem, białą bluzkę..i do tego Kardigan w bordowo- czarną kratę..Włosy zostawiłam rozpuszczone..Szybko pobiegłam do samochodu..i pojechałam..Po 10 minutowej jazdy samochodem, właśnie szłam do recepcji, przyjechałam w sam raz..akurat była moja kolej
* 30 minut później
Wychodzę, z gabinetu szczęśliwa..znam płeć mojego kwiatuszka..To będzie dziewczynka..Oczko w mojej głowie..
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hello tu ja <3<3 Wesołych świąt życzę wszystkim <3<3 Bajo do następnego<3<3
CZYTASZ
Leonetta Mam dla Ciebie niespodziankę..
RomanceTa historia jest o tym kiedy trzy letnie małżeństwo Verdasów, musi się rozdzielić. On musi wyjechać w sprawach służbowych, nie będzie go 9 miesięcy..Wtedy świat Violetty zmieni się od wyjazdu Leona..Dwudziestego czwartego grudnia, Leona spotka niesp...