Rozdział 6,,..wybacz..''

990 28 4
                                    

~Violetta

-Kotku, wiesz że nie chciałem..Byłem zmęczony..wybacz..kotku..

-A co ja będę miała z tego..?- uśmiechnęłam się

-Kiedy przylecę, dostaniesz najlepszego na całym świecie przytulasa..

-Okej..Tak bardzo za tobą tęsknie..- wyszeptałam

-Kotku, jeszcze cztery nie całe miesiące..

-Leon, synu chodź tu.!

-Violu..muszę kończyć kocham Cię..- rozłączył się..

-Ja ciebie też..

*miesiąc później

Im bliżej porodu tym się bardziej stresuje..a jak sobie ni poradzę..?Właśnie idę do nowej pracy..tamten sklep zbankrutował, a nie chciałam przestać pracować..Leon od ostatniego razu nie dzwonił..Nawet odrzuca moje połączenia..Czuję, że nasze małżeństwo... niedługo go nie będzie..To boli kiedy wiesz, że osoba, którą kochasz może mieć kogoś innego..Nagle ktoś do mnie zadzwonił, wstałam już z dość dużym brzuchem i podeszłam do stołu, aby sięgnąć mój telefon

-Hallo

-Jak tam..moje kochanie..?

-Teraz się o nie martwisz..?

-No słoneczko..laptop mi nawalił, a wtedy kiedy ty dzwoniłaś byłem zajęty, kiedy ja chciałem oddzwonić zawsze było bardzo późno i nie chciałem Cię budzić..-ta..niech tak dalej kłamie..

-Leon..nie mydl mi oczu..Powiedz od razu, że masz kogoś..

-Wiesz.. mam..

-Wiedziałam..jeszcze dziś wynoszę się z twojego domu..-płaczę..-Tylko, musiałeś mnie tak podle oszukać..?!

-Violetta..

-Nie..zostaw mnie, nie dzwoń..jeszcze dziś idę do prawnika..

-Violetta mam kogoś..

-Nie musisz mi przypominać..

-Tym kimś jest kochająca żona, która znosi wszystkie moje zachowania..Która jak się uśmiechnie, potrafi zmienić mój ponury dzień na lepszy..Violu jesteś nią ty..

-Ty idioto.!Musiałeś nie oszukać tak..?

-Żabciu nie płacz..Nie nauczyłaś się tego przez 4 lata naszego związku..3 letniego małżeństwa..że nigdy Cię nie opuszczę..i będę Cię kochać do póki śmierć nas nie rozłączy..

-Kocham Cię..

-Ja ciebie też..Jeszcze 3 miesiące..i cię przytulę i nie puszcze..Kotku, muszę lecieć..pewnie jesteś już śpiąca..Jest w końcu u was 01:34..

-Dobranoc..- wyszeptałam

-Dobranoc kruszynko..- rozłączyłam się i poszłam spać myśląc o moim misiaczku..lecz po chwili się przebudziłam..Śniło mi się nasze spotkanie..Leon nie zaakceptował Laury i wyrzucił nas z domu..Od razu złapałam za telefon  i zadzwoniłam do Leona

-Kotku co jest..?- spytał zmartwiony..

-Bo ja mam pytanie..jakbyś zareagował na wieść, gdybym ukrywała coś przed tobą..?

-A ukrywasz..?

-Nie..ale po prostu pytam się..

-No na pewno nie wywaliłbym Cię z domu..próbował bym to zaakceptować..nie umiałbym się na ciebie złościć..Ale na pewno wszystko okey..?

-Tak..dobranoc..- rozłączyłam się..To mnie upewniło, że Leon mnie kocha..Poszłam dalej spać..

* rano

Właśnie jadłam kanapki..za 10 minut muszę wychodzić z domu..Uczę jako nauczycielka śpiewu w naszej starej szkole..Jest to mój pierwszy dzień przez co bardzo się stresuje..Ubrana w to:

ruszyłam w kierunku drzwi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

ruszyłam w kierunku drzwi..

*20 minut później

Dojeżdżam pod szkole..Kiedy wysiadam z auta zauważyłam Maxiego..W szkole, dręczył mnie..ale po tym jak Leon wyznał mi miłość zmieniło się to..Teraz byliśmy przyjaciółmi..Często przychodzili do nas.. do póki nie urodziła im się córka..Leona ten widok bardzo bolał..i coraz rzadziej się widzieliśmy, aż w końcu musieli przeprowadzić się i nasz kontakt się urwał

-Violetta..?- mówi podchodząc do mnie..

-Cześć Maxi..- uśmiecham się do niego

-Widzę, że w końcu się doczekaliście..- powiedział

-No tak..ale błagam Cię nie mów nic Leonowi..

-Ale dlaczego..?

-No wiesz wyjechał na 9 miesięcy w sprawach służbowych..dowiedziałam się dzień po jego wyjeździe..nie chciałam, aby rzucał wszystko..a w ogóle chcę zrobić mu niespodziankę..

-Leon będzie dumny, szczęśliwy..zawsze o tym marzył

-No mam nadzieję..A jak tam z Naty..?

-Wiesz..teraz jest pochłonięta naszą 3 letnią Kornelią i ciążą..

-Szczęściarz z ciebie..a w ogóle pracujesz tu..?

-Tak..prowadzę zajęcia taneczne..

-Witaj nowy kolego z pracy..Jestem nauczycielką śpiewu..-Uśmiechnęłam się, poszliśmy razem do szkoły..Tam już czekała na mnie klasa..

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Hello tu znów ja<3<3 Jak wam się podoba rozdział..?Komentujcie, głosujcie <3 Bajo do następnego<3<3

Leonetta Mam dla Ciebie niespodziankę..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz