No i jesteśmy w połowie~
02.03.2012
Przez chwilę bała się, że chłopak zrezygnował z terapii. Tak cholernie jej ulżyło, kiedy dwa tygodnie temu go zobaczyła...
Ale teraz naprawdę nie chciała, żeby przychodził. Nie teraz. Nie teraz, kiedy dusiła się szlochem i nie potrafiła uspokoić.
Ostatnio zaczęła częściej płakać i sama nie wiedziała, dlaczego. Coraz łatwiej było ją wyprowadzić z równowagi, nawet samym „cześć".
Pomyślała, że skoro skończyła wcześniej lekcje, mogłaby pójść po siostrę do szkoły i kupić jej coś słodkiego, tak po prostu, z dobrego serca. Czekała na nią pod budynkiem z ulubionym donutem dziewczynki z w miarę pozytywnym nastawieniem. Chciała zrobić coś miłego, nic więcej.
A ta mała, wredna... dziewczynka zachowała się jak... jak wyrafinowana żmija. Nie dość, że nakrzyczała na Daileen, to jeszcze wypominała jej, że jest okropna i nie chce mieć takiej siostry.
Lee słyszała te słowa bardzo często. Ignorowała je, a przynajmniej starała się to robić. Ale tego dnia... ona naprawdę nie potrafiła zagryźć warg, naprawdę nie potrafiła odwrócić się na pięcie bez słowa i pójść w swoją stronę. Naprawdę nie potrafiła.
Nie wiedziała, kiedy z jej ust padło kilka słów za dużo. Nie wiedziała, kiedy po prostu uciekła.
Kiedyś czuła, że jest dobrym człowiekiem żyjącym w złym świecie. Dzisiaj zdała sobie sprawę z faktu, że całe życie była w błędzie — bo jest kolejnym złym człowiekiem spośród wielu, którzy zamieszkują świat. Nie była przecież ani dobra, ani niewinna. Nie zasługiwała na miano dobrego człowieka.
Czasami naprawdę żałowała, że tak bardzo wszystko widzi i czuje. Że dostrzega ludzką głupotę i jest jej świadoma. Dlaczego nie mogła być jak te wszystkie bezmyślne osoby w jej wieku? Dlaczego nie mogła spędzać połowy swojego życia w Internecie i robić głupich rzeczy? Dlaczego?
Nie wiedziała, kiedy przeszła przez tę granicę między dzieciństwem a dorosłością. Powinna być jeszcze niewinną istotą, ale czy jej winą było to, że psychicznie była starsza od swojego ciała?
Czuła się źle z tego powodu. Rozumiejąc zbyt dużo rozczarowywała rodziców, którzy oczekiwali szczęśliwego i pogodnego dziecka, a nie smutnego i aspołecznego ducha. Próbowała się zmienić. Naprawdę próbowała.
Dlaczego więc nie mogła się zmienić?
CZYTASZ
Tteoreojine ⋄ Kim Taehyung ✓
Fanfic„Staczali się coraz bardziej i już nic nie było w stanie ich zatrzymać." Widywali się co tydzień. I choć nic o sobie nie wiedzieli, żyli tylko dla tych kilkuminutowych spotkań, kiedy milczeli i ukradkiem na siebie spoglądali. Oboje chcieli, żeb...