część 4

95 4 0
                                    

Jak byłam już przed szkołą to widziałam jak Agata się z kimś całuję, z jakąś dziewczyną, przeszłam obok udając, że tego nie widzę. Może znam ją od wczoraj, ale serio ją polubiłam i myślałam że ona mnie też, ale cóż byłam w błędzie...  postanowiłam że dziś nie idę na lekcję, przejdę  się gdzieś czy coś, byle by dziś nie widzieć się z Agatą. Skierowałam się w stronę pięknego lasku, który w głębi miał ukryte jeziorko i łąkę. Jak dotarłam na miejsce to usiadłam na mostku, jak dobrze,  że jest jeszcze ciepło.  Wyłączyłam telefon bo nie bardzo mam ochotę by się z kimś komunikować

AGATA
 
Dziś rano moja była przyszła pod szkołę, jak ja się wkurzyłam. Nie dość że byłam przez nią spóźniona to jeszcze mnie pocałowała. Ania, bo tak miała na imię nie chciała mnie puścić.
Ania wysoka blondynka o niebieskich oczach szczupła. Zerwałam z nią bo mnie zdradzała. Blondynka chciała czegoś więcej, gdyby nie nauczyciel to by było źle, pobiegłam szybko do szkoły. Weszłam do klasy przeprosiłam za spóźnienie, rozejrzałam się po klasie, nie widziałam nigdzie Julii. Może się spóźni. Lekcja minęła szybko tak jak przerwa, zaczęła się druga lekcja. Julii wciąż nie było, zaczęłam się martwić. Postanowiłam na przerwie podejść do tej dziewczyny z którą ciągle rozmawia. W końcu przerwa. Chodziłam po szkole szukając dziewczyny. Po długich poszukiwaniach znalazłam
- Hej, wiem nie znasz mnie ale mam pytanie, wiesz może czemu nie ma Julki? Powiedziałam podchodząc do niej
-  Hej, niestety nie. Nie odbiera telefonu ani nic. Powiedziała trochę smutna
- Ahh to szkoda. Powiedziałam smutno, a miałam ochotę dziś zobaczyć śliczne oczka Julii. Chyba się zakochałam. Poszłam pod klasę wzięłam plecak i poszłam się przejść, jakoś nie mam ochoty na siedzenie w szkole. Mam nadzieję że nie spotkam Anii. Skierowałam  się w stronę lasu, w którym jest jezioro i łąka, zrobiłam pół kółka i usiadłam na mostku. Z tego co wiem to jezioro ma jeszcze 2 mostki i właśnie na jednym z nich ktoś siedział. Z daleka wiedziałam że ta osoba nie ma humoru, że coś się stało. To była dziewczyn o ile się nie mylę, mam ochotę do niej podejść i z nią pogadać, ale nie zrobię tego, chociaż w sumie, co mi szkodzi. Wstałam z mostku i skierowała się w stronę dziewczyny
JULIA
Nie wiem ile już tak siedzę, ale w sumie fajnie jest, tylko lepiej by było z kimś, np z Agatą. Trzymała bym ją za rękę, przytulała się,całowała, ehh szkoda że to tylko marzenie które nigdy się nie spełni bo już jest zajęta. Boże czemu ja się w niej zakochałam, nie mogłam w kimś innym. Moje myślenie zostało przerwane przez skrzypanie desek. Odwróciłam  się do tyłu, stała tam Agata, mimowolnie na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Boże jaka ona piękna, też się uśmiechnęła. Jej usta się proszą o całowanie, mam ochotę się zerwać z miejsca i ją pocałować. Zaczęła się zbliżać do mnie
- Hej mogę usiąść obok? Zapytała niepewnie
- Jasne, siadają
Dziewczyna usiadła i pomiędzy nami była cisza, żadna nie wiedziała co powiedzieć. Czemu przy niej moją odwaga znika. Pierwsza odezwała się Agata
- Zdaje mi się że jakaś smutna jesteś, coś się stało?
- Nie. Skłamałam stało się
- Coś mi się zdaje że tak
-  To nic takiego
- Powiedz, martwię się. Powiedziała z troską w głosie
- Ehh bo widziałam coś czego nie chciałam wiedzieć...

______________________________________

Podobało się wam? Jak tak to daj gwiazdkę lub komentarzy

Zakazana MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz