Część 11

63 6 1
                                    

- Dzień dobry, jestem ojcem Anii. Chciałem pani powiedzieć że ten mężczyzna który ostatnio zaatakował pani koleżankę to był współpracownik tego o to mężczyzny...
Od tego incydentu minął już tydzień, jestem bardzo wdzięczna Anii i jej ojcu za to , dziewczyna wciąż u mnie nocuje, dziś chciałam się zapytać czy ma ochotę u mnie zamieszkać na stałe. Ale wyleciało mi to z głowy bo dziś cały dziś spędziłam z Wiktorią trochę czasu, ostatnio ją trochę zaniedbałam. Dziewczyna się bardzo cieszyła z tego spotkania tak samo jak ja. Plotkowałyśmy chodziłyśmy po mieście i inne takie, później zadzwoniłam do Agaty, że wracam do domu już. Jak wróciłam to od razu się do niej przytuliłam, uwielbiam się z nią przytulać, czuję się wtedy bezpiecznie. Gdyby ona wiedziała że ją kocham ale tak serio serio ją kocham, jak nikogo innego. Siedziałam tak wtulona w nią, przypominała mi kogoś i to bardzo tylko kogo? Nie wiem, ale napewno ta osoba była dla mnie ważna. Muszę się dowiedzieć. Może jakieś zdjęcia z dzieciństwa czy coś by mi pomogły.
- Agata?
- Słucham cię misiek? Spojrzała na mnie z uśmiechem
- Mam ochotę pooglądać stare zdjęcia z dzieciństwa, masz jakieś tu przy sobie, jak tak to obejrzymy je sobie a potem moje, co ty na to?
- No mam, z chęcią zobaczę mojego misia małego. Wstała z łóżka, dała mi buzi w czoło i poszła gdzieś, pewnie po album. Ja poszłam w tym czasie po napoje. Po chwili dziewczyna wróciła z albumem, usiadła obok mnie i zaczęła mi pokazywać zdjęcia. Po chwili pokazała mi zdjęcie na którym były dwie dziewczyny siedzące na murze jakimś, wydało mi się bardzo znajome to zdjęcia, te dziewczyny, jakbym je znała
- To ja z moją przyjaciółką. Picie które miałam w buzi wyplułam bo przypomniało mi się, że dokładnie takie same zdjęcie mam ja, byłam w szoku jak cholera
- Julia co się stało? Zapytała, a ja bez słowa wstałam i zaczęłam szukać albumu w którym powinno być to zdjęcie, po około 3 minutach znalazłam. Położyłam album na stole i zaczęłam szukać tego zdjęcia. Znalazłam je, pokazałam Agacie. Jej mina była podobna do mojej na początku
- To ty jesteś tą która niby nie żyje? Powiedziała powoli tak jakby do siebie by uświadomić sobie że ja wciąż żyje
- Tak, ja nie wiem jak to się stało. Dziewczyna rzuciła się na mnie i przytuliłam
- Tęskniłam za tobą, cholernie tęskniłam. Powiedziała i zaczęła płakać
- Też tęskniłam za tobą i to bardzo. Również zaczęłam płakać. Nie mogę w to uwierzyć, że ona jest tu obok i przytula mnie, że ta słodka dziewczynka w za dużej bluzie, która leży obok mnie to ta z którą biegałam po drzewach, murach, gdzie było nas pełno wszędzie to ona. Wiem już skąd znała sposób na uspokojenie mnie, czemu była taka znajoma. Z dziewczyną chyba już tak z 30 minut siedzimy, a dziewczyna chyba zasnęła. Jest śliczna, postanowiłam też się położyć bo w sumie już trochę późno jest. Wzięłam ją na ręce i szłam z nią do naszego pokoju, położyłam ją na łóżku, przebrałam się w piżamy, wskoczyłam do łóżka i przykryłam nas. Wtuliłam się w śpiącą dziewczynę i poszłam spać, znaczy chciałam, ale w mojej głowie było za dużo myśli, aż za dużo. Po moim długim myśleniu stwierdziłam że jutro zapytam dziewczynę o pewne rzeczy, oby się zgodziła...

______________________________________
Przepraszam że taki krótki, postaram się by jutro był dłuższy.
Miło by było gdybyś zostawił coś po sobie z góry dziękuję

Zakazana MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz