2.

289 29 7
                                    

Harry

  Niepewnie, lecz z determinacją postawiłem nogi na torze do jazdy. 

 -No dobrze... Myślałem, że będzie gorzej-zacząłem przypominać sobie, w jaki sposób pierwszy raz zacząłem jeździć. "Lewa, prawa"-w mojej głowie brzmiały tylko te dwa wyrazy. Chwilę po tym podjechał do mnie pewien mężczyzna. Nie wydawał się starą osobą, ale na jego kasztanowych włosach pojawiły się pierwsze oznaki siwizny. 

 -Witam-podał mi dłoń, którą oczywiście uścisnąłem-Nazywam się Chris i jestem instruktorem. Może panu pomóc, panie...?-

-Styles, Harry Styles-na mojej twarzy zagościł uśmiech.-Może panu pomóc, panie Styles?-powtórzył.

 -Wie pan co? Chyba sobie poradzę, kiedyś już jeździłem na łyżwach.

-Dobrze, Pamięta pan, panie Styles?  Lewa, prawa i jedziemy prosto-powiedział i przejechał kawałek, pokazując to, co przed chwilą powiedział. 

Po chwili stanął i popatrzył na mnie wyczekująco. Zacząłem robić to samo i muszę przyznać, że jak na nie tak krótką przerwę, szło mi całkiem dobrze. 

Wszystko by szło idealnie, gdyby nie to, że nowo poznanego przed chwilą pana Chrisa-zmiotło, że tak się wyrażę. Ktoś po prostu na niego wpadł, a ten poleciał na szyby. Oczywiście wszyscy podjechali w miejsce zdarzenia i pomogli wstać poszkodowanemu. Po chwili wszyscy się rozeszli, a instruktor podjechał do mnie. 

 -Panie Styles, dobrze panu idzie. Ja zejdę na jakiś czas, bo coś jest nie tak z moją ręką-wskazał na rzeczywiście opuchniętą kończynę-Zaraz ktoś do pana przyjdzie-powiedział na odchodne. 

****

Kochani w piątek lub sobotę będzie dłuższy rozdział, ponieważ teraz nie mam zbytnio czasu na sprawdzanie. Wiecie szkoła, koniec semestru, wystawianie ocen... Kocham Was! Buziaczki  

Ice Girl// Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz