3.

268 20 2
                                    

Bethany

Spokojnie i powoli zaczęłam przygotowywać się na swoją zmianę. Wykonywanie tej czynności przerwał mi Chris, który wszedł do szatni z unieruchomioną ręką.

-Co się stało?!-zapytałam lekko zdziwiona, a zarazem przestraszona.

-A nic strasznego. Wpadł na mnie jakiś człowiek... Ale przychodzę do ciebie w innej sprawie-popatrzyłam na niego wyczekująco-Mogłabyś wejść teraz za mnie, proszę... Dobrze wiesz, że jak nikogo nie będzie, na lodzie, podczas mojej zmiany to szef mnie wyleje, a sama widzisz, że zbytnio nie mogę...

-No dobrze i tak zaraz ja bym wchodziła-zgodziłam się, ponieważ byłam takiego zdania, że trzeba pomagać bliskim dla siebie osobom.

-Dziękuję! Jesteś cudowna!-mężczyzna miał już wychodzić, kiedy przy samych drzwiach obrócił się i rzekł:    -Aha! Zajmij się panem... Zapomniałem, jak się nazywa. Taki wiesz, loczki tu i tam- zaśmiałam się na jego słowa.

Chwilę po jego wyjściu ja także opuściłam to miejsce i udałam się na lodowisko. -No to sprawdzimy, gdzie ma te loczki-powiedziałam sama do siebie wchodząc na zimną powierzchnię.

Zaczęłam szukać wzrokiem pana, który ma „loczki tu i tam", jednak nikogo takiego nie znalazłam.

-Przepraszam!-odezwał się głos obok mojego ucha-To pani przyszła za Chrisa?Wywnioskowałam, że to musiał być ten facet, o którym mówił mój kolega. Od razu mi się nie spodobał. Widać, że z niego taka „gwiazdunia", ale klient nasz pan.

-Tak, to ja. Z tego, co wiem nie przeszedł pan z Chrisem na „ty"-uśmiechnęłam się sztucznie.

Harry

Kiedy instruktor poszedł, zostałem tak jakby sam, ale bardzo dobrze sobie radziłem. Po kolejnym-już-okrążeniu zauważyłem nową instruktorkę, która najwyraźniej kogoś szukała i tym kimś chyba byłem ja. Postanowiłem do niej podejść-a właściwie podjechać-i powiedzieć, że nieźle sobie radzę.Zacząłem z nią rozmawiać i już zauważyłem, że nie przypadłem jej do gustu. Tylko dlaczego? Przez to, że pominąłem zwroty per pan? Kiedyś, w takiej sytuacji mogłaby otworzyć teraz fabrykę kisielu*. Tak, kiedyś... Teraz jestem inny, doroślejszy. Nie jestem już Harrym Styles'em z One Direction, a co za tym idzie: nie wykorzystuje każdej napotkanej laski.

*Tak, pisze się kisielu - nie kiślu xd

Ice Girl// Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz