#30

9.8K 286 46
                                    

Pov. Darcy

Wczoraj pogadałam trochę z chłopakami bo jak to oni stwierdzili " Bardzo za Tobą tęskniliśmy, słonko nasze.". Dobrze, że Harrego wtedy nie było. Trochę się zagadaliśmy, a potem obejrzeliśmy film. Chyba usnęłam w trakcie i zapewne Pan i Władca mnie przeniósł do ''naszej'' sypialni.
Obudziłam się sama w sypialni Harry zapewne siedzi w gabinecie i coś robi. Ubrałam i poszłam na dół gdzie siedział Niall.

- Hej. Gdzie reszta?

- Chłopaków nie ma, a Harry u siebie.

To jest moja okazja.

- Wiem gdzie jest Harry bo poprosił mnie abym poszła do sklepu.

- Po co do sklepu?

- Papierosy mu się skończyły.

- Yhym i ona akurat Tobie kazał iść i je kupić.

- No tak.

- Zaraz pójdę i się jego zapytam.

- Kazał sobie nie przeszkadzać.

- Dobra, idź.

Uff myślałam, że będzie trudniej, ale blondas nie zaczaił mojego kłamstwa.
Wzięłam moje buty i jak najszybciej wyszłam. Najdziwniejsze było to, że nie spotkałam po drodze żadnego ochroniarza.

Pov. Harry

Siedzę już z trzy godziny przy tych papierach. Ciekawe czy Darcy się obudziła? Najpierw zejdę na dół, żeby czegoś się napić. Whisky? Tak, tego potrzebuję. Chłopaków rano pojechali po ten odbiór został tylko Niall, którego spotkałem w kuchni.

- Darcy już schodziła?

- Tak. Poszła po tamto o co prosiłeś.

Czy ja o coś ją prosiłem? Nie przypominam sobie.

- Co?

- Chciałeś przecież fajki.

- Horan! Ty pusta pało!- warknąłem na niego- nie chciałem żadnych fajek!

- U ps...

- Będziesz miał kurwa ups. Jak Cię zamorduje. Dawno poszła?

- Nieee...

- Czyli?!

- Tak z 15 minut temu.

- Dobra. Jadę za nią.

Wsiadłem do mojego nowego BMW i8 i pojechałem szukać mojej kruszynki.
Daleko nie zaszła bo gdzieś 1 km. Historia lubi się powtarzać. Wysiadłem i wepchnąłem ją do środka blokując drzwi. Widziałem jak się denerwowała. Nie odezwałem się do niej słowem zresztą ona też. Po 5 minutach byliśmy już w domu.

- Na górę. Zaraz przyjdę.

Musiałem znowu się napić. Przy niej strasznie szybko się denerwuję. Stałem przy drzwiach pokoju.
Teraz zacznie się zabawa.

Pov. Darcy

Bałam się co może wymyślić Harry, który właśnie wszedł do środka.
Szedł w moją stronę przez co jak zawsze zaczęłam się cofać do tyłu.
Uniósł rękę i delikatnie pogłaskał mnie po policzku.

- Ile razy mam Ci powtarzać, Darcy- wymruczał.

- Należysz do mnie.

Przytaknęłam szybko ze strachu przez co ten uśmiechnął się triumfalnie.

- Musisz zapamiętać, że ode mnie się nie ucieka.- syknął surowym głosem.

- N-nie u-ucieknę w-więcej.- szepnęłam. Harry tylko prychnął.

- Nie wierzę Ci.- pogłaskał mnie po policzku.

- N-nie będę. Obiecuję.- oczywiście skłamałam.

- Dlaczego mam Ci wierzyć, aniołku?- wyszeptał drwiącym tonem.

- Należę do Ciebie.- na jego twarzy zagościł szeroki uśmiech, który szybko zniknął.

- Powiedz to jeszcze raz.- rozkazał władczo.

- NALEŻĘ DO CIEBIE- powtórzyłam ponownie głośno i wyraźnie.

- Cieszę się, że zrozumiałaś, ale kara Cię nie ominie.

Przestraszona szybko spojrzałam na jego twarz, która teraz pozostała bez żadnych emocji. Poczułam pieczenie na policzku. Podniósł na mnie rękę. Uderzył mnie, a następnie pocałował w piekący z bólu policzek. Odsunął się ode mnie aby przenieść na łóżko. Bo wciąż byliśmy przy ścianie.

- A teraz powiem Ci pewne zasady, których masz przestrzegać. Miało żadnych nie być, ale może dzięki nim czegoś się nauczysz.

1. Nie przeklinasz.
2. Zakaz ucieczek.
3. Nie toleruję lekceważenia mnie.
4. Przewracania oczami.
5. Zawsze się mnie słuchasz. Robisz to co chcę.
6. Jeśli złamiesz jakąś zasadę będzie kara. Zrozumiałaś?

Przytaknęłam lekko głową. Nie patrząc na niego. On sobie ze mnie żarty robi? Tu jest gorzej niż u mnie w szkole na chemii.

- Już nigdy ode mnie nie uciekniesz. Prawda, skarbie?

- Tak- mruknęłam ledwo słyszalnie.

- A teraz lepiej idź spać. Jak wrócę masz być już w łóżku.

- Ale nie chce mi się spać.- zaprotestowałam.

- Mam Ci jeszcze kurwa raz powtórzyć zasady. Wiedz, że nie lubię się powtarzać.

Nic już nie odpowiedziałam, a on to przyjął za odpowiedź i skierował się do łazienki by 15 minut później wyjść i położyć się obok mnie. Udałam, że śpię. Przyciągnął mnie bliżej siebie. Przykrywając mnie prawie całym swoim ciałem.

- Kocham Cię, księżniczko.

Te słowa spowodowały, że moje serce z niewiadomych przyczyn szybciej zabiło. Przed chwilą mnie uderzył, a teraz mówi, że kocha? Ma humorki jak baba w ciąży.
♣♣♣
Jeśli są błędy to przepraszam!💕

Porwana z miłości || H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz