"Różnica między ludźmi, którzy realizują swoje marzenia, a całą resztą świata nie polega na zasobności portfela. Chodzi o to, że jedni przez całe życie czytają o dalekich lądach i śnią o przygodach, a inni pewnego dnia podnoszą wzrok znad książki, wstają z fotela i ruszają na spotkanie swoich marzeń." Wojciech Cejrowski
To samo z pisaniem... Niektórzy marzą o napisaniu powieści, pragną ją wydać. Czytają, jak pisać dobre książki, oglądają Demotywatory, siedzą na grupach na Facebooku, narzekają w sieci, że nie mają weny... A inni po prostu piszą ;)
Nawet jeśli początkowo ich opowiadania są kiepskie, dalej piszą. Z czasem są coraz lepsi, a to co wychodzi spod ich "pióra" jest z każdym dniem coraz bardziej wartościowe. Natomiast Ci pierwsi, tak zwana grupa "marzycieli", stoi w miejscu...Tygodniami i miesiącami. I nadal piszą o braku weny i o wielkich, niespełnionych marzeniach...
Przestańcie tylko marzyć.
Po prostu piszcie.
PS Wiecie, że aż do gimnazjum nie miałam stałego dostępu do komputera? Pisałam w zeszytach przez lata.
Gdy byłam w gimnazjum (2 albo 3 klasa, nie pamiętam już dokładnie) otrzymałam stypendium artystyczne z fundacji w Kanadzie ( zdobyłam je poprzez wysłanie do nich moich wierszy) i za te pieniądze kupiłam najtańszego laptopa. Nie nadawał się w sumie do niczego innego niż pisanie i przeglądanie sieci. Dopiero wtedy zaczęłam pisać w końcu na komputerze.
Resztę funduszy przeznaczyłam na dwuletni intensywny kurs angielskiego, dzięki któremu teraz znam ten język na poziomie zaawansowanym. I bawię się w tłumaczenia, co też jest związane z pisaniem ;)
Widzicie... Jeśli się czegoś bardzo, bardzo chce, można to osiągnąć :D
CZYTASZ
Wsparcie dla autorów: porady i motywacja
Non-FictionTa "książka" powstała z myślą o osobach, które piszą opowiadanie/książkę, chcą ją dokończyć... ale siadają do pisania co kilka dni/tygodni i z bólem "rodzą" stronę, czy dwie. W ten sposób nie napiszecie nic przez kilka lat. Będę tutaj pisała porady...