NY, 1986
Spojrzałam w lustro. Ciemne blond włosy opadające na moje ramiona. Blada twarz z lekko wystajacymi kośćmi policzkowymi. Duże niebiesko-szare oczy i przeciętne, malinowe usta.
To byłam ja.
Ostatni raz rzuciłam spojrzenie na swoje odbicie i podeszłam do łóżka stojącego obok. Leżał na nim już dawno przygotowany plecak. Swoją drogą trochę już przeżył... Uśmiechnęłam się mimowolnie, ale od razu potrząsnełam głową i przywróciłam się do porządku. Chwyciłam przedmiot i zbliżyłam się do dużych drewnianych drzwi z mosiężną klamką. Już miałam za nią złapać, ale usłyszałam cichy głosik za moimi plecami.
- Gdzie idziesz Rey? - spytała drobna dziewczynka, w nieco za dużej koszuli nocnej.
- Soph... Muszę stąd zniknąć.
- Jak to? - zapytała lekko marszcząc swoje jasne brwi.
Przykucnęłam koło niej i mocno ją przytuliłam. Oddała gest. Po parunastu sekundach odsunełyśmy się od siebie.- Uciekam młoda. Chcę zacząć nowe, lepsze życie. - wyszeptałam.
- Ale wrócisz, prawda?
- Nie Sophie. - poczułam gromadzące się łzy pod moimi powiekami.
- Ale czemu? - dopytywała.
- Kiedyś też to zrozumiesz, a teraz wracaj do łóżeczka. - wysłałam jej słaby uśmiech.
Po raz ostatni mnie przytuliła i zrobiła to, o co ją poprosiłam.- Pa, Rey. - usłyszałam.
- Pa, Soph. - powiedziałam i wyszłam delikatnie zamykając drzwi od naszego pokoju.
Minęłam korytarz i doszłam do kamiennych schodów. Rozejrzałam się, chcąc sprawdzić czy nikogo nie ma w pobliżu. Zaczęłam po cichu schodzić.
Wreszcie stanęłam w ogromnym holu.Teraz tylko dojść do drzwi i się wymknąć.
Szybko pokonałam dzielący mnie od nich dystans.
Złapałam za klamkę. Zamknięte.Wyjęłam wsuwkę z włosów i włożyłam ją w zamek, który po chwili ustąpił.
To zawsze działa. - powiedziałam w myślach uradowana.Udało się. Uciekłam.
Żegnaj zmoro przeszłości.
Żegnajcie wspomnienia.
Żegnaj domu dziecka._ _ _ _
Siemaano
Wreszcie po prawie roku wiecznych poprawek postanowiłam opublikować to opowiadanie. Czy się przyjmie, spodoba - nie wiem.W opowiadanie włożyłam naprawdę całe serce... Pozostaje mi mieć nadzieję, że się Wam spodoba :)
CZYTASZ
Don't You Cry Tonight || Rewolwery i Gerbery
FanfictionMamy rok 1985. Na ulicach Los Angeles rozbrzmiewa muzyka. Dziesiątki zespołów próbują się wybić i zdobyć sławę. Wśród nich są oni, Guns N' Roses. Zagubiona w Mieście Aniołów Rey wpada na jednego z członków zespołu. Co przyniesie ta znajomość? ••••••...