~7~

193 4 0
                                    

Harry cały dzień siedział na parapecie i czytał poematy . Louis siedział w koncie i nie chciał z nikim gadać. A Niall przeżył najgorszy dzień w swoim życiu. Cały dzień płakał płakał, wpadł w rozpacz . Wyrywał sobie włosy wrzeszczał w nieboglosy walił glową i pięściami w ścianę. Okaleczał się niemiłosiernie po dłoniach i rękach . Taplał w łóżku usłanym krwią i rozpaczą. Siniaki na ciele i wyschnięte łzy na policzkach. Niall postradał zmysły. Nie chciał już żyć. Spędził tak cały dzień. Aż w końcu przyszedł do niego Harry.

*Harry*
- Niall?- wszedłem do pokoju i zapaliłem światło.
- Niall nic ci nie jest ?- podszedłem do niego  szybko. Chłopak był cały w siniakach i krwi.
- Nic...- powiedział.
- No przecież widze. Ja wiem że za nim tesknisz. Ja też za nim tęsknię. Lou też. I Liam. Każdy. Nie płacz..- otarłem mu łzy.
- Ale za mną nikt nie tęsknił. Siedziałem sam. Cały czas. A on odszedł. Nie pożegnał się ze mną. Nic...nawet na mnie nie spojrzał. Wiesz jak to boli ? Nie wiesz...- mówił Niall.
- Chodź ze mną.  Coś Ci pokaże. - chwyciłem go za rękę jak brata. Louis siedział na kanapie i pił kawę.
- Zobacz co leży na stole. - powiedziałem.
- Portfel i telefon Zayna. Ale on się po to nie wróci . Telefon może sobie nowy kupić a karty kredytowe sobie nowe wyrobić.- powiedział blondyn.
- Nie Niall. Nie bez dokumentów. Poza tym ...nie sądzę by zostawił wasze wspomnienia ..- powiedziałem podając mu telefon Zayna.
Niebieskooki wziął go ode mnie .
- Zobacz ! Nie ma blokady..- powiedział. Usiadł i otworzył galerię.
- To my na hamburgerach...a to my na scenie. Tu w parku. Tu zdjęcie z pierwszego spotkania...A to tamta noc..Zayn Tęsknię za Tobą..- i popłakał się. Lou i ja zaczęliśmy go przytulać. Po czym wzięliśmy go ze sobą do naszej sypialni . Niall położył się na środku a my po bokach.  Chcemy by czuł się bezpiecznie. I tak zasnęliśmy.

Liam przyszedł rano. Wdepł w ślinę a potem zobaczył że w kuchni leżą 3 paczki po fajkach . Pierdyliard butelek po piwie..jedna z stpualni jest zakrwawiona . A w drugiej śpią chłopaki.
Zapukał w futrynę.

*Liam*
- Która godzina ?- odezwał się Harry.
- Jest dziewiąta...chodźcie, zrobię nam poranną herbatę i zrobię śniadanie. Widzę że Niallowi przyda się by coś zjadł.- powiedziałem i posmutniałem. Chlopaki wstali i poszliśmy robić śniadanie. Niall opowiedział co się wczoraj działo. Zrobiło mi się tak przykro że chciałem mu odebrać Zayna że teraz mam ogromne poczucie winy.
Usiedliśmy we czterech do stołu. Ani słowem już się nie odezwaliśmy.
Nagle usłyszeliśmy że drzwi się otwierają.
- Wróciłem.- usłyszeliśmy znajomy głos.
Zayn wszedł do kuchni. I jak zobaczył Nialla, popłakał się.

*Zayn*
- Niall kochanie...co ci się stało? - zapytałem.
- To z tęsknoty. - odparł.
Zacząłem całować go po każdej ranie. Po każdej . Po czym Niall wpadł mi w ramiona i zaczął mnie całować. Obydwoje się popłakaliśmy.
- Już nigdy więcej tego nie rób. - powiedziałem.
- Już nigdy nie zrobię. Ale..Zayn ..Powiedz że zostajesz z nami . Proszę..
- Zostaję. Chciałem odejść ale nie chce Cię krzywdzić. Ja cie kocham .- pogłaskałem go po policzku.
A potem mocno przytuliłem .
- Już nigdy nas nie opuszczaj Zayn. - powiedział Harry.
- Nigdy nie opuszczę. - potwierdziłem.
- Liam stary..rozumiesz..- zlapałem go za ramię.
- Szczęścia ziomek.- Liam uśmiechnął się.
W końcu dosiadłem się do stołu i wziąłem herbatę.
- Ej w ogóle wiecie gdzie mój telefon i portfel ?- zapytałem.
- Na stole.-powiedział Harry.
- W ogóle chłopaki wiecie jakie mi reporterzy zadawali pytania ? - wyjechał z tematem Liam.
- No ?- spojrzał na niego Louis.
- Czy Larry i Ziall istnieje. Albo czy 1D to tylko zwykły shit i wszyscy jesteśmy gejami. - śmiał się Liam.
- O jepierdoole rozkminili nas . - zaśmiał się Harry. I wtedy wszyscy wybuchliśmy śmiechem.
- Nie ważne co się stamie zawsze będziemy razem. A i Niall...każdego dnia dopóki nie znikną twoje rany , będę każdą z nich całował. Codziennie. - powiedziałem.
- Kocham Cie Zayn.- powiedział Niall i pocałował mnie.
- Oooooo- Liam , Lou i Harry.

Każdy z nich cieszył się że sobą nawzajem. Gdy nagle w radiu usłyszeli że znów o nich gadają.
One direction , kłamstwa obelgi i absurdy. Jaka jest prawda. - Otuż prawda jest taka że chłopcy są młodzi . Bawią się życiem . Nie są gejami . Takich grają. Być może robią to dla takzwanej beki. Albo to bunt młodzieńczy. Nikt tak naprawdę nie wie co siedzi im w głowach. Modest nie wie co mówi. Te chłopaki to prawdziwe talenty. I mie ważne jakiej są orientacji. Ważne że mają fanów. Fani ich potrzebują. Kochają śpiewać. A ich życie prywatne to wyłącznie jest ich sprawa. Ich sprawa. -wypowiedział się pan ambasador któremu serdecznie dziękujemy . One Direction uratowai a Modest poległo. Ale czy to dopiero początek czy koniec..tego dowiemy się później.
1D usłyszawszy dobrych wieści ucieszyli się jak nigdy. Z tej okazji postanowili urządzić imprezę . A w tym czasie nagrać także teledysk do piosenki Midnight Memories.
Zaprosiło dużo osób.  Nakupowali żarcia. I postarali się o dobrą muzykę .
W końcu jakoś po 19 wszystko było gotowe. Chłopaki na początku nagrali teledysk przy czym w ogóle się nie napracowali. Była to dla nich drobnostka. A potem na imprezie bardzo dobrze się bawili. Upili się jak nie wiem. Niall i Zayn poszli zajarać maryche. I obydwoje potem zaczęli robić to w wc. Napuścili wody do wanny i tam robili rzeczy plus osiemnaście.
Louis i Harry narąbali się w trzy dupy i zaczęli tańczyć jak pojebani. A Liam...Liam miał swój pierwszy raz w sypialni. Z...Bieberem. Zayn i Niall potem nago tańczyli na stołach aż w końcu Harry kazał im się ubrać a i tak tańczyli potem w samych bokserkach.

Yes, Daddy?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz