~9~

141 6 0
                                    

Harry oraz Louis udali się najpierw do kawiarni by wypić po małej ale jakże dodającej wiele energii , kawie. Następnie poszli na zakupy , buty marynarki i koszulki w paski rzecz jasna. Potem już tylko Burger King i do salonu po nowe tatuaże.

*Harry*
Od razu po wyjściu z domu poszliśmy do kawiarni. Zamówiłem dla mnie i dla Lou po małej filiżance mocnej czarnej kawy.
Usiedliśmy i w między czasie rozmawialiśmy.
- No i ogólnie jutro siedzimy cały czas w studiu. Musimy w końcu popracować. Poćwiczyć ..coś robić a nie tylko siedzimy i nic..A pojutrze widzę się z mamą. Po pojutrze i w czwartek nie wiem..pewnie też będę w stodiu. A w piątek koncert. A ty ? - zapytałem.
- Ciężko, ciężko. Jutro idę spotkać się z siostrami bo mają urodziny. We wtorek jestem umówiony z Niallem że idziemy do jego ulubionej restauracjii wraz z Liamem.
Czwartek nie wiem ..- powiedział Lou.
- Czwartek wieczór masz zajęty. - uśmiechnąłem się.
- Jak to ? - zapytał.
- A czyli nie chcesz iść ze mną ...spoko.
- Wcale tak nie powiedziałem. - spojrzał na mnie obrażony.
- Mam tu dwa bilety na mecz gały. Ale jak nie chcesz..- Droczyłem się z nim.
- O kurwa skąd je masz ? - zapytał.
- Nie ważne. Ale jak nie chcesz iść to zabiorę mamę. - spojrzałem na niego.
- Nie no weź..Ja chcę iść. - zrobił błagalny wzrok.
- To mi to pokaż .- powiedziałem a Louis pocałował mnie.
- Ok , przekonałeś mnie !- i dałem mu buziaka w policzek.
- To ja cie powinienem zabrać na taki mecz. Jestem starszy. - odparł.
- Meh..- spojrzałem na niego i chwyciłem za rękę.
- To gdzie teraz ? - zapytał.
- Zakupy. Musze iść coś sobie kupić. - uśmiechnąłem się.
A Lou tylko puścił mi oczko .
Poszliśmy do pierwszej lepszej galerii. Najpierw poszliśmy kupić buty. Loui stanął przed półkami z Butami , patrzył na różne fasony Adidasa.
- Harry ? jak myślisz ?- zapytał , pokazując białe superstary w czerwone paski.
-Zajebiste. - odpowiedziałem.
Teraz ja. wybrałem czarne klasyczne półbuty z zaokrąglonymi czubami.
Potem pszliśmy kupić ciuchy. Weszliśmy do sklepu i rozeszliśmy się po nim. Wybraliśmy dla siebie outfity po czym udaliśmy się do przebieralni.
Wyszedłem i czekałem aż Loui wyjdzie.
Wyszedł po 3 minutach.
spojrzałem na Niego i oniemiałem. Koszulka w czarne i białe paski , czerwone szelki i Jeansy takie w stylu lat 70. I te Adasie..Jego Grzywka i ten piękny biały uśmiech .
Ja byłem ubrany w koszulę w paski które biegły wzdłuż mnie , kapelusz i jeansy i te buty które Kupiłem.
- Wyglądasz idealnie. - wypowiedzieliśmy w tym samym czasie .
zapłaciliśmy i wyszliśmy zadowoleni.
Staliśmy przed galerią. A tu nagle powóz z Końmi .
- Louis..prosze..- powiedziałem .
- Dobrze.- powiedział i chwycił mnie za dłoń.
- Gdzie was podwieźć ? - zapytał pan który powoził karocą .
- Do salonu Tatuaży na ulicy obok wielkiej fontanny.- odpowiedział Louis.
- Jedziemy .- powiedział i konie ruszyły się z miejsca.
Kiedy dojechaliśmy pan woźnica spojrzał się na nas z uśmiechem.
- Ile płacimy ? - Odezwał się mój towarzysz.
- Nic .- odrzekł.
- Jak to ? - zapytałem.
- Nic .- powiedział i odjechał.
Wzdrygnęliśmy ramionami po czym weszliśmy do salonu. Rozsiedliśmy się wygodnie i siedzieliśmy tam około cztery godziny .

*Niall*
Ja i Zayn poszliśmy na maraton filmowy . Na pierwszy ogień poszła komedia romantyczna. Przytulałem się do Zayna cały czas . Całowaliśmy się. Nagle on mnie złapał za krocze.
- Eee co robisz ? - zapytałem.
- A nie chcesz ? - Spojrzał na mnie.
Momentalnie położyłem rękę na jego ręce.
-Zayn..- spojrzałem na niego.
- Tak ? - Zapytał.
- Zróbmy to w kinie .- spojrzałem na niego.
- Zróbmy to . - powiedział. Odpiął mój pasek potem rozporek i wcisnął dłoń pod moje spodnie i boxerki. Ja zrobiłem to samo. Fajnie było tak na adrenalinie robić to w kinie. kiedy z przodu siedzi mnóstwo ludzi a ja i on tak sami z tyłu.
Zayn szybko poruszał ręka w górę i w dół. Ja starałem też ruszać nią szybko.
Ale po dziesięciu minutach doszliśmy razem obydwoje w tym samym czasie zostawiając białe plamki na siedzieniach obok.
Kiedy ta komedia romantyczna skończyła się, leciał dramat potem fantastyka i horror. Podczas dramatu zamiast płakać ja i czarnowlosy rzucaliśmy się popcornem. Podczas fantastyki cały czas coś odpierdalaliśmy , robiliśmy sobie zdjęcia i udawaliśmy że latamy jak Harry w teledysku .
W połowie ostatniego filmu zasnąłem.
Zayn obudził mnie kiedy były już napisy.
Cały trząsł się tak jakby się czegoś bał..
- Zayn.. Co sie stało? - zapytałem.
- Nic kochanie...Ale on wróci . - powiedział.
- Omg źle z Tobą. Po tym Horrorze nie dobrze wyglądasz. Choć. Już 15 zaraz. A musimy iść jeszcze się nażreć . - roześmiałem się.
- Niall...ty cały czas coś wpierdalasz. - spojrzałem na niego.
- Wcale nie. - odpowiedziałem.
- A to nie idziemy . Od razu do domu. -spojrzał na mnie drwiąco .
- Pfff..- spojrzalem na niego obrażony.
- No już dobra dobra idziemy do twojej ulubionej restauracji.
Od razu rzuciłem mu się na szyję. Kocham go po prostu kocham !

*Justin*
Ja i Liam tak w sumie siedzieliśmy cały czas w hotelu. Skakaliśmy po łóżku , graliśmy w rozbieranego pokera. We dwoje..
Piliśmy razem wino . Jedliśmy czipsy i opijaliśmy się Colą.
Potem poszliśmy na papieroski a na koniec postanowiliśmy porobić coś niegrzecznego w łóżku Liama. Ciężko mi w to uwierzyć że w ogóle jestem z Liamem bo To Niall zawsze był moim Crushem. Kiedyś mieliśmy się ku sobie . Ale teraz w sumie nie żałuję Liama.

O 17 Już wszyscy byli w domu. Tylko Justin poszedł już do domu . Cała piątka rozsiadła się na kanapie i zaczęła opowiadać sobie co dziś się działo.
I chyba z całej piątki najbardziej przejęty był Zayn . Cały czas był przejęty tym filmem .

*Zayn*
- Boję się dziś zasnąć. - powiedziałem .
-Czemu niby ? - Zapytał Harry.
- Bo boje się że mały włóczęga włamue siedo naszego Hotel Room'u i pociacha nas na małe kawałeczki. - tłumaczyłem.
Zaraz po tym każdy zaczął się śmiać.
Wkurwiłem się więc założyłem ręce na klatę i podniosłam tyłek. Po czym udałem się do Sypialni i poszedłem spać. Poczułem po chwili że Niall położył się do mnie i przytulił mocno.

Yes, Daddy?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz