Pierwsze misja

46 4 1
                                    

 Obudziłam się wcześnie, było około 6. Tą noc przespałam ze spokojem. Chwilę jeszcze poleżałam i zerwałam się z łóżka, robiłam poranne czynności bardzo po cichu żeby innych nie obudzić. Gdy wszystko wykonałam to wzięłam swoje rzeczy i poszłam do kuchni, przygotować sobie śniadanie. 

- O wstałaś! - Krzyknęła Kushina, wystraszyłam się. - Myślałam, że jeszcze śpisz bo nic nie było słychać.

- A ja myślałam, że to wy śpicie i dlatego byłam cicho. - Odparłam im.

Na stole widziałam przygotowane śniadanie, pięknie wyglądało. I po chwili usiedliśmy do stołu i zajadaliśmy się tym posiłek. Musiałam się najeść bo nie wiedziałam, kiedy będę jadła kolejny posiłek. Spojrzałam na zegarek, zostało mi 15 minut do zbiórki.  Więc powoli się zebrałam i wyszłam. Szłam nie za szybko do siedziby Hokage, gdzie miałam się spotkać z drużyną. Gdy dochodziłam zobaczyłam Keneta, siedzącego na ziemi. Był bardzo zamyślony, chyba nie zwrócił uwagi na mnie kiedy szłam w jego stronę.

- Pobudka! - Krzyknęłam, a on się wystraszył wtedy się zaśmiałam.

- Co mnie straszysz. - Rzekł.

- Wiesz byłeś zamyślony, więc stwierdziłam że wyrwę cię z tego. - Odparłam i uklękłam na przeciwko niego. - O czym rozmyślasz? - Zapytałam go.

- O wczorajszych walkach, analizowałem je. 

- Ooo, analiza i wyciągniecie wniosków jest dobrym sposobem. - Odparłam i podałam mu rękę, żeby mu pomóc wstać.

Skorzystał z tego gestu i się podniósł z podłogi. Wtedy oparliśmy się o mury przed budynkiem Hokage. Przez ten okres oczekiwania na resztę drużyny opowiadał mi o swoich zdolnościach, bardzo mnie to ciekawiło. Po chwili doszedł do nas Daisuke i czekaliśmy na sensei'a. Gdy dochodziła 7 to się zjawił, nie spóźnił się byłam pod wielkim wrażeniem.

- Jak widzę wszyscy jesteście, no to chodzicie! - Oznajmił mistrz, nie mogłam się doczekać misji.

Szliśmy w kierunku pokoju Hokage, gdy dochodziliśmy do wejścia to coś mnie ukuło ale po chwili przestało. Keneta się na mnie spojrzał wtedy, jakby wiedział. A wtedy nie ukazywałam, żadnych emocji. Gdy byliśmy przy drzwiach do czcigodnego to mistrz zapukał.

- Wejdźcie! - Zaprosił nas do środka. - I jak Makato, zapoznaliście się z Yuki? - zapytał sensei'a.

- Tak, a również przeprowadziliśmy walki. - Na chwile się zatrzymał. - I jestem pod wielkim wrażeniem umiejętnością, Yuki. - Rzekł.

- O to stąd te siniaki na ich ciałach, rozumiem. - Odparł Hokage. - Ale nie po to tu przyszliście, mam dla was misje, tak jak wczoraj mówiłem. - Na chwile się zatrzymał. - No to więc tak, wasza misja będzie rangi C. Bo już macie trochę doświadczenia, a Yuki będzie mogła się wykazać. Będziecie eskortować pana Ryoo, do Ukrytej Wioski Piasku. - Słyszałam nie wiele o tej wiosce, ale wiedziałam że nie mamy za dobrych relacji miedzy krajami.

- Hai! - Odpowiedzieliśmy.

- Zbiórka przy bramie głównej! - Wydał nam rozkaz, kapitan.

Sensei miał przyprowadzić osobę, którą mieliśmy eskortować. A my udaliśmy się do bramy głównej, szybko to nam poszło. Gdy dochodziliśmy ujrzałam przy wyjściu z wioski Minato i Kushinę, powiedzieli że mnie pożegnają.

- O w końcu przybyliście. - Stwierdził Minato, moja drużyna się przedstawiła im. - Miło mi was poznać. - Po chwili mistrz przyszedł z towarzyszem.

- O witaj Minato. - Przywitałam się sensei.

- MACIE UWAŻAĆ NA, YUKI!! ZROZUMIANO!? - Wykrzyknęła Kushina, już miała taki mocny charakter.

Życie YukiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz