Obudziłam się wcześnie, nawet nie wiem dlaczego. Po woli wschodziło słońce, udało mi się wtedy ujrzeć wschód piękny widok poranka za oknem. Gdy spojrzałam na zegar wiszący w moim pokoju to zobaczyłam, że zostało mi do wyjścia gdzieś półtora godziny. Więc ze spokojem położyłam się do łóżka, nie miałam zamiaru już spać. Przez te najbliższe 30 minut, rozmyślałam nad rzeczami, zdarzeniami co mi się przytrafiły w najbliższym czasie.
- Wstałaś? - Usłyszałam milutki głos.
- Tak. - Usiadłam na łóżku i w drzwiach zobaczyłam Kushinę, uśmiechnęłam się.
- To dobrze, jak się ubierzesz zejdź na dół. - Odparła Kushina. Zamknęła za sobą drzwi, gdy wychodziła.
Zeszłam z łóżka i zaczęłam się powoli ubierać, nie śpieszyłam się z tym bo miałam dużo czasu do wyjścia. Gdy już się uszykowałam to zeszłam na dół. Widziałam jak Kushina pakowała moje śniadanie do szkoły. Wtedy usiadłam do stołu i zajadałam śniadanie, gdy skończyłam to do wyjścia zostało mi 30 minut. Więc zaczęłam rozmawiać z Kushiną na przeróżne tematy, gdy zostało około 10 minut do wyjścia to ktoś zapukał do drzwi. Kto to mógł być o tej wczesnej porze - pomyślałam, Kushina wstała i otwarła drzwi.
- Oo cześć Obito. - Coo Obito, o tej porze what.
- Jest jeszcze, Yuki? - Zapytał.
- Tak, wejdziesz? - Odpowiedziała mu i spojrzała w moją stronę Kushina.
- Nie, poczekam tu na Yuki. - Odparł Obito.
No to w tym momencie, zerwałam się z krzesła i zaczęłam iść w stronę Obito, który stał w progu drzwi czekając na mnie. Wzięłam torbę, założyłam buty i wyruszyłam wraz z nim w stronę akademii.
- Czemu, po mnie przyszedłeś? - Zapytałam go.
- No więc, gdy szedłem w stronę akademii to pomyślałem. Czemu by tu po Yuki nie skoczyć. - Odparł.
I tak nasza rozmowa się toczyła, a po chwili przeszedł na temat Rin, jaka ona piękna, mądra, itd. Jak to on ją kocha i wgl. Ciekawie się go nawet słuchało jak on o niej opowiadał, czasami chciało mi się śmiać, ale zachowałam powagę żeby mu się smutno nie zrobiło. Po około 15 minutach weszliśmy do klasy.
- Hej. - Powitałam ich, niektórzy mi odpowiedzieli a reszta się uśmiechnęła.
Przeszłam przez klasę i usiadłam na swoim miejscu, co widziałam Obito zaczął rozmawiać z Rin. Po chwili podszedł do mnie Kakashi. Przywitałam się z nim i zaczęliśmy rozmowę, m.in. co nas dziś spotka. Dopytywał mnie jak wczoraj spędziłam resztę dnia, było to bardzo miłe z jego strony - pomyślałam. Po kilku minutach ktoś trzasnął drzwiami, wystraszyłam się. A gdy spojrzałam w kierunek drzwi, to zauważyłam naszego nauczyciela.
- Na miejsca dzieci!!! - Powiedział sensei, z podniesionym głosem.
I wtedy wszyscy wrócili na swoje miejsca, nawet zgrabnie im to poszło. Powoli zaczął mówić co dziś nas spotka, m.in. walki miedzy sobą, nauka o ninjustu i pokazanie nam kilka technik ninja. Dzisiaj bardzo się cieszyłam z zajęć, podobał mi się taki plan.
- Nasze zajęcia dziś zaczniemy walką miedzy sobą, mam tu na kartce zapisane pary. - Podniósł tą kartkę w górę. - Wszyscy na boisko! - odparł, sensei.
Wstaliśmy z ławek i zaczęliśmy iść w stronę boiska, gdzie odbędą się walki. Byłam bardzo ciekawa z kim będę musiała się zmierzyć. Gdy doszliśmy na boisko, sensei kazał nam się trochę przygotować do walk jakieś tam rozciąganie czy coś takiego. Zajęło to nam około 10 minut i zaczęły się pierwsze walki. Wpierw się zmierzali moi koledzy, np. Izuno, Gai, itd. Nawet dobrze walczyli, nie mogłam na nich powiedzieć że źle im idzie. Lecz jak każdy popełnia jakieś błędy, nikt nie jest idealny na tym świecie. I tak walki mijały, z tych walk wyciągałam wnioski. Kto jak walczy, jakie taktyki stosuje, itp.

CZYTASZ
Życie Yuki
FanficYuki Namizake, została wychowywana przez syna cioci. Rodzice zostali zamordowani podczas tajnej misji zbadania - Wioski Ukrytego Deszczu. Nigdy nie przypuszczała, że tyle zła kryje się na tym świecie. Ciekawie co spotka Yuki, na drodze życia. Czy sp...