Przeprosiny, zawieszenie i plany na to opowiadanie.

132 14 3
                                    

Ojejku, jak dawno mnie tu nie było :'))

Właściwie, to ten wpis miał nie istnieć, ale zauważyłam, że kilka osób jednak przez ten czas to przeczytało, więc proszę bardzo. 

Podzieliłam ten wpis na trzy części, żeby w razie gdyby ktoś nie chciał czytać całości, mógł się spokojnie odnaleźć. 

1. Przeprosiny (dlaczego mnie nie było?) 

Chciałabym was strasznie strasznie przerosić za to, co tu się stało, a stało się wiele. Właściwie, to nie wiem od czego zacząć, więc zacznę od początku: 

Nie miałam ochoty pisać tej książki. W pewnym momencie zobaczyłam, jak bardzo źle napisane jest to opowiadanie i po prostu zaprzestałam publikowania tu czegokolwiek. Zaczęłam nową "książkę" (bardziej zbiór krótkich i specyficznych one shotów), i wtedy stało się najgorsze: zapomniałam hasła do tego konta. 

Jako, że jestem nie najmądrzejszą osobą, to zamiast po prostu resetować hasło, postanowiłam stworzyć zupełnie nowe konto (brawo Weronika, twoja inteligencja jest tak bardzo wysoka). No i tak sobie korzystałam z tego konta przez baardzo długi czas, do dzisiaj. Dokładnie jakieś pięć minut temu zauważyłam, że jest taka opcja jak "zresetuj hasło" :')) 

2. Zawieszenie (Dlaczego? Na jak długo?) 

Właściwie, to ta książka jest już zawieszona od dawna, no ale teraz to będzie tak oficjalnie. Jeśli chodzi o powody... 
Zdałam sobie sprawę, jak bardzo źle jest to napisane. Nie mam zamiaru publikować czegoś, co jest tak okropne (sama się zdziwiłam, dlaczego te kilka osób to czyta, hah). 

Na jak długo? 
Szczerze? Nie wiem. Postaram się ogarnąć to wszystko w miesiąc (zwłaszcza, że akurat mam ferie). Dlaczego tak długo? Znajdziecie to w punkcie trzecim. 

3. Plany (Co dalej?) 

Już od dawna postanowiłam, że napiszę to opowiadanie od nowa. Uważam, że pomysł na nie jest na prawdę dobry, tylko wykonanie wyszło dość... beznadziejnie. Jeśli mi się to uda, to  nowa odsłona opowiadania będzie bardziej poprawna (no wiecie: więcej opisów i logiki, niezbyt szybko rozwijająca się fabuła - po prostu to, czego wcześniej tutaj brakowało) 

Potrwać to może (tak jak wcześniej wspominałam) dosyć długo (zwłaszcza, że serio chce się do tego przyłożyć), ale postaram się opublikować trochę więcej rozdziałów (np. 5) i mieć na zapas. 


No i to chyba wszystko, co chciałam napisać. Proszę, dajcie znać, czy jeszcze tu jesteście (nie musi być komentarz, może być to zwykła gwiazdka). Jeśli chcecie - chętnie wysłucham waszych opinii o tym, co zamierzam zrobić. 

Dzięki, że ktoś w ogóle poświecił jakikolwiek czas na to opowiadanie. 

Weronika. 


Anioły i Demony...Where stories live. Discover now