Jak rezydencja burdelem się stała- czyli psychiczne shipy z creepypasty

Rozdział 9

Tydzień później.
* Ticci Toby *
Co się stało z tą zasraną rezydencją!? Wracam do domu spokojnie. Nie zdążyłem przekroczyć progu drzwi a już chce wyjść.  Wchodząc słyszę " Szósty dzień tygodnia " Wykonawca to pojebany Cypas czy Cypisz jakoś tak. Boże czy świat znormalnieje. Chce zjeść jabuszko więc idę do kuchni. To co zastaje powoduje że moje serce krwawi i rozdziera na pół. Jeff i Jane całują się bezwstydnie
- No przepraszam że wam przeszkadzam !!!!
- Tobuś. Choć kochanie. Mam dla ciebie dwa seksi kostiumiki. Erotyczna świnka i kochana żabulka.
- Świnka !!!
- Jupi! Będziesz wyglądał tak urrrroooooccccczzzoooo !!!! Są w twoim pokoju
- Idę się przebrać !!!
- To idź...
Wchodzę do pokoju Jane i nagle słyszę że drzwi trzaskają. Kostiumu nie ma. Próbuje otworzyć drzwi ale są zamknięte.... Kopie w nie ale przecierz nawet ostatnio Offender złamał sobie na nich nogę. Nagle ktoś otwiera.  Był to Slenderman.  Wszedł do pokoju z kobietą. Była to wysoka brunetka z czarnym oczami. Była ubrana w crop top i spodnie z wieloma dziurami. 
- Toby.  To twoja klientka. Ma na imię Tamara. Jest twoją największą.... Jak ty to mówiłaś
- Ever Forever
- A no właśnie  Ever Forever fanką.
- To ja mam fanki!!!?? Opowiesz mi o sobie wszystko Tamaro.... Jejku czuję się spełniony zawodowo.
Slenderman wychodzi.
- Czyli jesteś Tamara.  Skąd jesteś!?
- Z Polski. 
- To kawał drogi stąd. 
- Wiem. Jechałam długo.
- Ile masz lat?
- 17 i pół. 
- Aham.  A w tej Polsce to mam dużo więcej fanów?
- Eeee nie wiem.  W mojej szkole nikt.  Moje koleżanki.  Martyna i Dominika bardziej wolą Offendera...
- Skubaniec jebany!!!!! Ale mniejsza..  Ważne że mam ciebie.
- Wyryjesz mi norzem na plecach swój podpis!!?
-Pewnie!
Wziąłem się do roboty. Jej plecy są śliczne.  Gdy skończyłem podziękowała mi.  Spojżała w moje oczy. Pocałowała mnie.  Odwzajemniłem jej pocałunek.

Hejo
Dawno nie pisałam nic od siebie. Next jutro. Niech moc będzie z wami XD