Rozdział 12

2.4K 90 15
                                    

*Slenderman
Idę sobie spokojnie długim korytarzem. Czerwone ściany a pociemniały burdelowo- morderczy wystrój przypominają mi czasy jak ta zasrana rezydencja była kiedyś normalna. Nagle słyszę jakby krzyki. To Offender. Wchodzę do źródła hałasu i widzę jak Jane i Toby cucą Kaye.
Odzywa się Toby.
- Dobra Jane.  To nic nie da.  Lalunia Offusia zdechła. Ale jak do tego doszło?
- Wczoraj z nią rozmawiałam.
- To dziwne...
W pewnej chwili słychać krzyk Niny " Wypiedalaj z mojego ciała ty kurwo!"
Wszyscy wbiegliśmy do pokoju Niny the Killer. Zastaliśmy wszystko porozrzucane a Nina klęczy i trzyma się za głowę dwiema rękami.
- Czego ty ode mnie chcesz! Co ty robisz w moim ciele!!?
Nagle głos z jej głowy odezwał się. Był niewyraźny i zachypnięty.
- Nie wiem co się stało położyłam się do łóżka i nagle jestem tu..
To był głos Kayi....

Hej! Troszkę krótki ale next będzie dłuższy... Pa! <3

Jak rezydencja burdelem się stała- czyli psychiczne shipy z creepypastyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz