RANO
-Wstaje nowy dzień-powiedział Thomas.
Nagle słychać głos jego Babci Theresy z kuchni
-Wstawaj Thomas, śniadanie i do szkoły bo na egzaminy musisz sie uczyć
-Wiem,wiem-powiedział Thomas i westchną
8:00 SZKOŁA
-Siema brachu-powiedział jego przyjaciel Maurice-jak tamz Elleonorą
-A dobrze,dzisiaj mam zamiar powiedzieć jej że ją kocham prosto w oczy.
-Wierze w ciebie stary-powiedział Maurice-jak zawsze,ty patrz idzie,możesz do niej zagadaćNagle podchodzi David i mówi-Hoho "miłość rośnie wokół nas".
-Wiesz co Maurice-powiedział Tom-pójde do niej po szkole.
Tom zawstydził sie i podszedł do Elleonory i sie zapytał czy moze do niej wpaść wieczorem ta mu odpowiedziała że tak.
PO SZKOLE
-Uff,no dobra uda ci sie, po prostu wejdź usiądź i jej to powiedz.
Thomas sie zdziwił bo zobaczył że drzwi są otwarte.Jak wszedł zobaczył ludzi w kominiarce którzy nakrecali jak gwałcą Eleonore.Kiedy jeden z nich zobaczył Thoma to odrazu sie rzucił w pościg za nim.Tom wyjął telefon i dzwonił na policje.Po cwili dostał kulke od gwałciciela prosto w telefon.
SZPITAL
-Co sie stało?GDZIE ELEONORA?!-wykrzyczał Tom.
-Eleonora juz jest zdrowa i wyszła do domu tydzień temu-powiedział lekarz.Leżysz tu już 1,5 tygodnia.Po ostrzale części telefony zostały w twojej głowie i nie udało nam sie ich wyjąć.Jak byś czuł jakieś dziwne rzeczy to zgłaszaj sie do nas.JUŻ NIEDŁUGO DRUGI ROZDZIAŁ
