Bad Girl Ale Czy Na Pewno ??

#4

Jechałam ze szkoły swoim ścigaczem i stałam właśnie na światłach , gdy zobaczyłam bardzo dziwne zjawisko. Nie jaka Dżuliet , która jest seryjnym mordercą na zamówienie, gadała z nowym, co doszedł dziś do mojej klasy. Widać było , że rozmowa nie była zbyt miła, a powiedziała bym że nawet na taką nie wyglądała . Stali w bocznej uliczce , gdzie o czymś zawzięcie rozmawiali wymachując przy tym rękami. Widać było że ta rozmowa dobrze się nie skończy. Po chwili Dżuliet się zamachneła i szybkim a zarazem mocnym uderzeniem trafiła w nos chłopaka. Dżuliet może i wyglądała nie wiennie, Ale naprawdę była zabójczą bronią do zabijania. Niestety nie mogłam dalej obserwować tego zdarzenia , ponieważ światła pokazywały zielony kierunek. Dżuliet jest moją szefową w gangu " Niebieskie Kły ". Należą do niej istoty nadprzyrodzone, jak i ludzie wtajemniczeni, ale tylko niektórzy są do tego zdolni fizycznie i psychicznie.Oni najczęściej pomagają naszej organizacji zbierając " datki dla potrzebujących " Pewnie uważacie że to oszukiwanie ludzi , ale my nie tylko zabijamy , ścigamy się , czy bierzemy udział w nielegalnych walkach, Również ratujemy dzieci z handlu dziećmi najczęściej dziewczynek , Które są sprzedawane dla organów czy zwyczajnej prostytucji. Zazwyczaj takie osoby wracają do domu , ale przed tym są sprawdzane ich umiejętności pod opieką psychologa czy terapeuty. Jeśli taka osoba się zgodzi , przyjmujemy ją do gangu. Nasz gang jest rozsiany po całej kuli ziemskiej, a gdyby podliczyć wszystkich członków , wyszło by może z 747.830 osób. Oczywiście w przybliżeniu. Każdy gang jest podzielony na różne swery. Np. hakerów czy dilerów.  Potem te swery są dzielone na o wiele mniejsze grupy , które w spokoju załatwiają sprawy. Nie które grupy są mieszane tak jak np. moja. W mojej małej grupie mieści się 24 osoby. W tym gronie jestem +ja : Kacper, Nath, Matt , Woźnina, Stępelek, Jolanta, Dżuliet , Olka Wpierdolka, Koka, Kira,  Amik , Szyk, Tomsia,  Zawi , Ziółka, Ben,  Jack,Bradley, James,  Connor i Tristan.  Jesteśmy najgroźniejszym gangiem w całej Ameryce Północnej, gdzie mieszczą się jeszcze inne gangi :

- Gwiezdny Pył czyli potocznie Żmije

-kruki Świata potocznie po prostu Kruki

- Czerwień Róż czyli Jaszczurki

- Biały Znak czyli Gacki

- Szare Kości czyli Kościotrupy

Wszystkie są groźne , ale nie tak bardzo jak nasz. Jest jeszcze kilka mniejszych gangów, ale one nam nie zagrażają.  Oczywiście moja rodzina nie wie , że należę do gangu. Moja rodzina nigdy mnie nie doceniała. Zawsze byłam tą gorszą. Mój brat, Jeremi, był idealny dla rodziców, ponieważ nie widzieli w nim człowieka, którym był na prawdę. Od zawsze  był agresywny i wulgarny wobec mnie. Legularnie chodził na imprezy, chlał , ćpał i posiadał szmaty na jedną noc.  Jeremi zawsze mnie bił i upokarzał wraz ze swoimi kolegami. Gdy miałam 14 lat, a dokładniej w moje 14-ste  urodziny, po szkole gdy wróciłam do domu słyszałam dochodzące z salonu śmiech . wiedziałam , że to mój brat ze swoimi kumplami , siedzi i chleje piwo, więc nie chciałam się narażać na kolejne obrażenia czy wyzwiska w moją stronę. Chciałam uniknąć rozmów , więc od razu udałam się do kuchni z zamiarem wzięcia moich ulubionych lodów czekoladowych,a potem w błyskawicznym tępie zamknąć się w mini bliblioteczce. Wzięłam moje lody. Niestety pech był taki , że schody prowadziły przez salon, więc zobaczenie moich " wrogów" było nie uniknione. Szybko i  jak najciszej starałam się przemknąć przez pokój. Niestety zostałam zauważona. Chłopaki siedzieli na sofie , a na stoliku kawowym przed nimi, walały się puste butelki po piwie, co znaczyło że byli już lekko wstawieni. Siedziało ich tam 8 i mój brat . Ze 4 zagwizdało na widok mojego tyłka, a 3 patrzyło się na moje cycki. Nie byłam wtedy grubą dziewczynką, więc byłam zaogrąglona tam gdzie trzeba, ale nie zmieniało to faktu, że moje krągłości były zakryte dresową bluzą i luźnymi spodniami. Szybkim tempem udałam się do pomieszczenia pełnym ciekawych lektur. Usiadłam na kanapie z dużą łyżką , pudełkiem lodów i nową książką . Po chwili do pokoju wpadło z nie małym hukiem do pokoju w którym aktualnie przesiadywałam. Spojrzeli na siebie dziwnym uśmieszkiem pełnym satysfakcji i zaczęli do mnie podchodzić. Krzyczałam i broniłam się przed brutalnym atakiem, ale to nic nie pomagało. Zamknięte drzwi zostały wyrwane z zawiasów, a w nich stanął mój brat z kolegami. Miałam nadzieję , że on coś zrobi, że zareaguje, ale on tylko się usmiechnął i dołączył do swoich przyjaciół. Czułam się brudna i bez duszy . Oni odebrali mi moja czystość. Dwa dni potem trafiłam do szpitala, po próbie samobójczej. D tej pory mam blizny na rękach , obok których powstają nowe. W całym domu mam pochowane żyletki , noże czy inne ostre narzędzia , którymi mogę zaspokoić swój strach. Nikt nie wie że się kaleczę , nawet Kacper. Ukrywam swoje blizny, zwyczajnie je zamalowuje, w końcu kosmetyki się przydają. Kacper jako jedyny wie o ojej przeszłości. Miesiąc po gwałcie znaleziono mojego brata martwego. Zamordowali go.  Do tej pory nie znaleziono zabójcy. Oczywiście rodzice szukali mordercy swojego oczka w głowie ,ale jego nie znaleźli. Szukali go przez trochę ponad 2 lata. Moja mama nie mogła znieść , tego że więcej nie zobaczy swojego synka , więc postanowiła postarać się o kolejne, byle bym tyko ja nie została ich jedynym dzieckiem. Gdy tylko moja mama dowiedziała się że jest w ciąży , zaczęła częściej bywać w domu, ale nie przestała chodzić do pracy. Po 3 miesiącach gdy można było dowiedzieć się płci dziecka, okazało się , że moja mama jest w ciąży bliźniaczej. A do tego z chłopcami. Aktualnie mają 3 latka i chodzą do prywatnego przeczkola, bo w publicznych " źle traktuje się dzieci" . Nazywają się Owen i Olivier. Owen jest starszy o jakieś 10 minut. . Ale wacając do teraźniejszości. Byłam na naszej ulicy, na której mieściła się nasza baza, gdy zobaczyłam , że 3 domy dalej od naszego stoi wóz przeprowackowy, a męrzczyźni w śmiesznych strojach  wynoszą z niego pudła. Nie zastanawiając się dłużej takimi drobnostkami pojechałam prosto , w stronę bazy. Stałam już przed naszą willą