- Mamusiu. Tam ktoś leży. - powiedział mały czarnowłosy chłopiec wskazując na granicę lasu a polany na krórej się znajdowali. Gdy królowa spojrzała w miejsce które wskazywał jej pięcioletni syn rzeczywiście ujrzała zarys małej postaci.
- Poczekaj tu na mnie skarbie. - powiedziała czule do przyszywanego syna Frigga udając się w miejsce gdzie leżała postać. Gdy się do niej zbliżyła ujżała małą dziewczynkę na oko rówieśniczkę jej synów. Nie miała pojęcia jak ta mała istotka znalazła się w takim stanie i w takim położeniu ale wiedziała że nie pozwoli jej zginąć. Jej białe długie włosy były wybrudzone. Tak samo jak jej odzienie. Czarna sukieneczka była gdzieniegdzie porozrywana. Królowa nie zwlekając wzięła ją na ręce i udała się do miejsca gdzie zostawiła swego syna. chwyciła go za rączkę cały czas patrząc na zasiniałą twarz nierzytomnej dziewczynki i teleportowała ich do złotego Asgardzkiego pałacu do skrzydła szpitalnego.
-Zajmijcie się nią błagam. - powiedziała oddając dziewczynkę w ręce najlepszych uzdrowicieli. Błagała w duchu aby dziewczynka przeżyła.
- Królowo. Ona nie oddycha. - powiedział Hamdril na co królową ogarnął strach. podeszła szybko do ciała dziewczynki sprawdzając puls. Nie zauważyła oznak życia. Królowa znała się jednak na czarach i znała zaklęcia uzdrawiające. Skupiła wszystkie swoje siły i dziewczynka zaczęła kaszleć. Żyje dzięki ci Odynie. Jej siły witalne powróciły do normalności i dziewczynka zapadła w sen. W tej samej chwili do sali wkroczył Odyn dzierżąc ze sobą swoją magiczną włucznie.
- Friggo. Musimy porozmawiać. - powiedział na co medycy i wszyscy obecni w sali wyszli za wyjątkiem szmaragdowo okiego pięciolatka. Wpatrywał się intensywnie w dziewczynkę nie zważając na świat go otaczający. - Loki synu. - powiedział kłamiąc dziecku w oczy gdyż nie był ich prawdziwym synem. - Zmykaj do swojej komnaty. - chłopiec obudził się z transu słysząc głos ojca po czym przytaknął głową. Królowa popatrzyła na oddalającą się czarną czuprynę synka po czym uśmiechnęła się lekko.
- Nie mogłak jej tak zostawić. - powiedziała tym razem spoglądając w oczy swego męża.
- Wiem. Masz zbyt dobre serce kochana. Wiesz że ona będzie nosiła piętno. Tak samo jak Loki. - odparł władca patrząc na dziewczynkę.
- Tak. Ale nie możemy zostawić jej na pastwę okrutnego losu. - powiedziała królowa patrząc błagalnie na męża. Nie wiedząc czemu pokochała tą dziewczynkę od pierwszego wejrzenia.
- Zgoda. Zostanie z nami. Będzie od dzisiaj naszą córką tak samo jak nasz Loki. Tylko jakie nadamy jej imię? - spytał królowej na co się uśmiechnęła.
- Nie uważasz że Lilith będzie odpowiednie? - spytała na co Odyn uśmiechnął się nieznacznie.
- Tak. Została uratowana od śmierci. Więc niech nosi jej imię. Lilith czyli śmierć.
__________
Witam wszystkich których zaciekawiła ta historia! To moje pierwsze opowiadanie na Wattpadzie także przepraszam za wszystkie błędy jeśli takowe są i zapraszam do kolejnych części moich wypocin. Zachęcam do komentowania. Wszystkie uwagi przyjmę bez krytyki która jako tako mnie zmotywuje do dalszego pisania. Bo nie wiem czy jest sens dalej to kontynuować jak myślicie?
YOU ARE READING
Szmaragd jego oczu
FanfictionSpotkanie dwóch dusz tak przeciwnych a jednocześnie tak podobnych do siebie.