Dwa lata z hakiem
Chciałem zostać twoim chłopakiem
Ale tylko sobie na tym zęby połamałem
Bo kimś ważnym dla ciebie być chciałemChciałem być blisko ciebie
Poprostu byłbym w niebie
Ale jestem daleko od celu
Przede mną i po mnie będzie wieluNiech będą dla ciebie dobrzy, jak ja chciałem
O twoją uwage walczyłem, ale przegrałem
Teraz się poddaje, składam broń
Przykładam pistolet do głowy i strzelam w skroń