W końcu dotarłam na wieżę. Usłyszałam ciszy szmer i czyjeś dłonie na mojej tali.
-Cześć piękna. Nie wierzyłem, że cię dzisiaj tutaj zobaczę- usłyszałam szept w moim uchu.
-A jednak przyszłam. jestem tutaj. Po co napisałeś mi ten list?- odwróciłam się przodem, ale nie rozpoznałam tej osoby. Było zbyt ciemno, żeby widzieć cokolwiek. Nagle poczułam czyjeś ciepłe usta na moich. Chciałam odepchnąć chłopaka, ale... Nie dałam rady. Te uczucie było zbyt przyjemne, żeby je przerywać. Kiedy on poczuł, że ja nie chce tego przerwać pogłębił pocałunek. Odepchnęłam go.
-Czemu to zrobiłaś piękna? Przecież wiem, że ci się podobało- może i nic nie widziałam, ale ten szept. Brzmiał bardzo podobnie do głosu Malfoy'a?
-Kim jesteś?- spytałam.
-Kimś ci bliskim. A przynajmniej bliskim twojemu sercu. Znasz mnie z opowieści, ale widziałaś mnie już.
-Weź ze mnie swoje łapska. Po co mnie tu zaciągnąłeś?
-Jeszcze nie wiesz? Zostałem twoim cichym wielbicielem. Kocham Cię An.
-Skąd wiesz jak do mnie mówią?
-Mówiłem już. Jestem cichym wielbicielem. Jesteś mądrą dziewczynką, ale coś ci dzisiaj nie idzie myślenie.
-Jak możesz być takim...- nie zdążyła dokończyć. Jego ciepłe usta znowu przywarły do moich. Co chwilę pogłębiał pocałunek. Kiedy skończył powiedział tylko: "Dobranoc piękna" i odszedł. Zostawił mnie samą na wieży.
Po kilku minutach, kiedy się zorientowałam co się stało, poszła do pokoju wspólnego Gryffonów. posiedziałam chwilę przy kominku i poszłam do swojego pokoju. Chwile później przyszła Ginny.
-Jak było na spotkaniu?- spytała.
-Pocałował mnie.
-Co? Pocałował? Kto?
-Nie wiem.
-Jak to nie wiesz? Byłaś na randce, a nawet nie wiesz z kim?
-To nie była randka. Chociaż pamiętam, takie jakby zadrapanie na jego lewej ręce.
-Czyli ta osoba musiała być ostatnio poturbowana- Ginny poruszała zalotnie brwiami.
-Myślisz, że to Draco?!
-A kto inny? A po drugie podpisał się D, inicjał Draco.
-Ginny nie wymyślaj. On największy wróg mojego brata zakochany we mnie? No pomyśl logicznie.
-Dobra wmawiaj sobie, ja i tak wiem swoje.
-Zakończmy ten temat na dziś, A jak było z Nevilem?
-Fajnie, widać, że umie tańczyć, ale mogło być lepiej.
Na takich rozmowach o wszystkim i niczym spędziłyśmy noc.
Rano wstałam dużo wcześniej niż Ginny. Tak właściwie to spałam godzinę, ale nie czuję się zmęczona. Przebrałam się, uczesałam. Było jeszcze ciemno. Lubię ciemność, więc poszłam się przejść. Po drodzę nie mijałam nikogo. Zatrzymałam się na jednym z korytarzy. Na wprost pewnego platynowowłosego chłopaka.
-Co jest Potter? To nie za wcześnie żeby tak łazić po korytarzu?
-Mogłabym cię spytać o to samo, Malfoy- miałam na twarzy triumfalny uśmiech.
-Braciszek cię opuścił? Ymmm, przykro- powiedział z sarkazmem w głosie.
-Wiesz co Malfoy? Nie mam zamiaru psuć sobie tego pięknego dnia, więc pozwól, że odpuszczę dziś. Elo!- po tych słowach wyminęłam go i poszłam dalej.
I Ginny niby myślała, że on mnie kocha. He, wolne żarty. Chociaż, nie powiem, że nie była bym szczęśliwa. Było by pięknie. O czym ja znowu myślę? Miałam go sobie odpuścić.
Spojrzałam na zegarek.
-Co mam tylko 5 minut, żeby dotrzeć do Wielkiej Sali na śniadanie? Muszę biec- krzyknęłam.
Po drodze spotkałam Ginny i razem poszłyśmy do sali.
*na śniadaniu*
-Mówiłam ci, że Draco na ciebie leci- wyszetała Ginny.
-Co ty mówisz?
-Nie widzisz jak się na ciebie gapi?
Spojrzałam w jego stronę. Serio patrzył się na mnie. Wlepiał we mnie te swoje szare tęczówki. Jednak kiedy zorientował się, że ja tez na niego patrzę odwrócił wzrok.
-Na kogo wy się tak patrzyłyście? Hmmm?- spytał Harry.
-Nie, nic, na nikogo- odpowiedziałam zdenerwowana.
-Okej- powiedział Harry podejrzliwie.
-To ja może już pójdę- powiedziałam.
-A ja z tobą- zadeklarowała Ginny.
-Widzimy się potem, pa- pożegnałyśmy się i poszłyśmy.
We dwie szłyśmy korytarzem, kiedy... usłyszałyśmy kroki. Odwróciłyśmy się, ale nikogo nie widziałyśmy. Szłyśmy dalej i znowu to samo i znowu nikogo nie ma. Potem znowu to samo. Chyba ktoś nas śledził...
....................................................
Zastanawiam się, czy nie zacząć pisać książki z perspektywy Draco???
Będzie podobna, tylko zrobię trochę inne zakończenie, bo już wiem jak skończę tą książkę xD wiem, że szybko.
CZYTASZ
W Uwięzach Miłości [Draco Malfoy] ZAKOŃCZONE!
Teen FictionSiostra Harrego zakochana w Malfoyu? Czy to w ogóle możliwe? W obliczu wojny i śmierci nie ma rzeczy niemożliwych! Miłość nigdy nie wybiera. Zapraszam! Kiedyś zajmę się poprawą błędów, których jest tam w cholerę (przepraszam za nie bardzooo)... Kie...