3 lata później, Monachium
Obudziłem się przy łóżku mojej ukochanej. Bylem kompletnie padnięty po konkursach ale w końcu mogłem przyjechać do Lili i być przy niej.
Przetarłem zmęczoną twarz i pocałowałem polke w czoło. Robiłem tak codziennie, każdego dnia kiedy tu jestem. Codziennie od trzech lat chyba, że jestem na konkursach. Wtedy telefon mam nawet w kombinezonie. Na wypadek jakby mieli do mnie zadzwonić, że Lili obudziła się.
-Wiesz kochanie. Mam mieć dziś wywiad. - pogładziłem jej delikatny policzek uśmiechając się słabo jednocześnie uważając na aparaturę, która pomaga jej oddychać. - Starałem się być najlepszy i to dzięki tobie coś w tym sezonie osiągnąłem. Zawsze we mnie wierzyłaś tak samo ja wierzę w ciebie, że się obudzisz i powiesz mi jak bardzo jesteś dumna.
-Cześć Andreas. - usłyszałem głos Markusa. - Coś nowego? - usiadł kolo mnie a ja pokreciłem głową i westchnąłem. - Martwimy się o ciebie. Wiesz, że to już w sumie ponad trzy lata tak? Możliwe, że ona... - spojrzałem na niego i kazałem mu przestać.
-Nie Markus. Ona mi obiecała. Sekundy przed wypadkiem mi obiecała, że nigdy mnie nie zostawi. Mówiła to takim tonem jakby wiedziała, że coś się zaraz stanie. Znasz ją. Zawsze dotrzymuje obietnic. - przetarłem twarz. - Nie wiem co by musiało się stać żebym zwątpił.
-Musisz poznać jakąś inną dziewczynę. - trochę mocniej ścisnąłem dłoń dziewczyny.
-Kocham tylko Lili. Nie pokocham żadnej innej. - powiedziałem przez zaciśnięte zęby patrząc na chłopaka. - A ty co byś zrobił gdyby na miejscu Lili leżała Stephanie co? Też tak łatwo przez gardło przeszły by ci te słowa? - widziałem jak spuszcza wzrok. Czyli dosadnie mu przemówiłem i trafiłem w czuły punkt.
-Masz rację Andreas. Przepraszam. -westchnął i zaczęliśmy całkiem inny temat ale chłopak dostał pilny telefon od swojej dziewczyny. - Trzymaj się. Może wpadnę jeszcze wieczorem. - klepnął mnie w ramię i wyszedł.
Wywiad zaczął się pół godziny później po tym jak zostałem znowu sam z Lili. W między czasie ogarnąłem się i poszedłem.
Standardowe pytania zadawane przez każdego dziennikarza aż w końcu padło to jedno, którego nie zadali nigdy.
-Ostanie pytanie. To prawda, że musisz ciężej pracować na treningach odkąd twoja dziewczyna miała wypadek i do dziś się nie wybudza? Co zrobisz jak w końcu doczekasz się tego wyczekiwanego przez ciebie dnia? - westchnąłem i zastanawiałem się co odpowiedzieć.
-To nie jest tak, że tylko ciężka praca włożona w treningi daje mi tak wysokie wyniki w lotach. Może to zabrzmi dziecinnie ale gdy tylko o niej pomyślę tam na górze skoczni czuje się jakbym leciał prosto do niej. Do tej pieprzonej białej klitki, w której leży i nie wybudza się od 3 lat. Co zrobię jak się wybudzi? Pocałuje ją w czoło i powiem, że nigdy w nią nie zwątpiłem bo obiecała mi, że nigdy mnie nie zostawi tak samo jak ja jej.
Wstałem, grzecznie dziękując za wywiad i wróciłem do dziewczyny ponownie całując ją w czoło tak jak z samego rana.
-Kocham Cię Lili najbardziej na świecie i dotrzymam obietnicy.
CZYTASZ
Let Start Again ||A.Wellinger
FanfictionTo nie jest tak, że tylko ciężka praca włożona w treningi daje mi tak wysokie wyniki w lotach. Może to zabrzmi dziecinnie ale gdy tylko o niej pomyślę tam na górze skoczni czuje się jakbym leciał prosto do niej. Do tej pieprzonej białej klitki, w kt...