»Rozdział 4 - zaskoczenie«

7.8K 227 10
                                    

Nawet nie wiem kiedy wczoraj usnęłam. Wzięłam telefon do ręki aby sprawdzić godzinę była 9.30. Od kiedy ja tak wcześnie wstaję? Zanim poszłam coś zjeść rozpakowałam do końca swoje rzeczy i poszłam do łazienki wykonać czynności takie jak umycie się, ubranie i wytuszowanie rzęs. Bardzo się ucieszyłam kiedy zobaczyłam, że mam własną łazienkę. Gdy zeszłam do kuchni próbowałam sobie zrobić śniadanie ale znalezienie wszystkich składników zajęło mi trochę czasu. Gdy nie mogłam znaleźć mąki w dolnych szafkach która była mi potrzebna do naleśników zaczęłam otwierać wszystkie wiszące szafki. Znalazłam tylko, że kurwa jabana była na samej górze a przy moim 165 cm wzrostu nie było łatwe wzięcie jej z tamtąd. Najpierw próbowałam ją sięgnąć stojąc na podłodze ale na marne. W końcu wzięłam sobie krzesło kiedy już dosięgłam mąkę Diablo przebieg przy krześle tak, że się zachwiałam i straciłam równowagę. Spadłam z krzesła i czekałam na bolesne uderzenie o podłogę które nie nastąpiło. Otworzyłam oczy które nawet nie wiem kiedy zamknęła i zobaczyłam jak Nath trzyma mnie w ramionach. Skąd on się tu wziął??
- Emm...możesz mnie już puścić. - Powiedziałam po czym chłopak wykonał to co powiedziałam -... I dzięki...chcesz naleśniki bo mam zamiar robić?
- Jasne
Zaczęłam robienie śniadania. Jak narazie udaje mi się być dla wszystkich miłą. Po 10 minutach skończyłam i usiadłam razem z moim... bratem? Do stołu. Chłopak kiedy zjadł powiedział, że robię bardzo dobre naleśniki i poszedł do swojego pokoju. Kiedy ja także miałam udać się na górę usłyszałam dzwonek do drzwi. Kiedy je otworzyłam zobaczyłam chłopaka, który siedział obok mnie w samolocie.
- Kacper!! - Krzyknęłam i się do niego przytuliłam
- Becky!! Co ty tu robisz? - Zapytał kiedy trzymał mnie w ramionach
- Mieszkam. Mówiłam ci, że przeprowadzam się do nowego partnera mojej mamy. A co ty tu robisz?
- Mówiłem ci, że przyjeżdżam do kuzyna w odwiedziny więc jestem.
- Czekaj, chcesz powiedzieć, że ty i Nathan jesteście kuzynami?
- Tak.
Zaprosiłam go do środka i po chwili ze schodów zszedł Nath.
- Siema Kacper! Chłopie jak dawno się nie widzieliśmy. - Powiedział Nathan przy czym przybili sobie na powitanie piątkę i przytulili się "po męsku" - Widzę, że poznałeś już Beckę
- Właściwie to poznaliśmy się już wczoraj - Odpowiedział a Nath patrzył na nas jak na debili.
- Co się tak gapisz? - zapytałam
- Skąd wy się znacie? - zpaytał Nath
- Siedziałam obok Kacpra w samolocie - odpowiedziałam po czym poszłam do swojego pokoju informując o tym chłokaków.

I am a bad girlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz