»Rozdział 9 - niebezpieczny« cz. 2

5.7K 193 3
                                    

Nagle wszyscy uczniowie zamilkli i patrzyli się na mnie oraz chłopaków którzy stali obok mnie. Nagle Louis usiał obok mnie tak jak reszta jego kolegów. Pozostali którzy znajdowali się na stołówce byli ździwieni tak samo jak ja. Nigdy nie siadali ze mną. W pewnej chwili wśród innych osób przy jakimś stoliku dostrzegłam Natha, patrzył na mnie ze wściekłością w oczach. Co ja mu zrobiłam? Louis spojrzał po całym pomieszczeniu i krzyknął.

- Nie macie co robić!?!? Nie gapcie się tak!!!

I wszyscy od razu powrócili do czynności które wykonywali wcześniej. Chłopacy wspólnie ustalili, że jeśli chcę to mogę się do nich przyłączyć. Louis nie był podobno na początku za ale później stwierdził, że mogę się przydać. Nie wiem co mam zrobić obiecałam mamie, że się zmienię. Trudno się mówi. Nie będę się na siłę zmieniać. Skoro jest moją matką powinna zaakceptować mnie taką jaka jestem. Dali mi czas do namysłu do końca zajęć bo kończymy w tym samym czasie i spotamy się za szkołą. Resztę lekcji o tym myslałam, czy na pewno tego chcę. W końcu zabrzmiał dzwonek który informował o końcu zajęć. Udałam się w ustalone miejsce i zostałam czekających na mnie chłopaków. Powiedziałam im, że chcę do nich dołączyć, późnej pytali się mnie o tym co robiłam wcześniej z tych nielegalnych rzeczy. Wszystko im opowiedziałam. Następnie pożegnałam się z nimi i poszłam do domu. Zastałam tam Natha, był wściekły, chyba na mnie.

- Ty sobie jaja robisz?? - Zapytał

- O co ci chłopie chodzi?

- Siedziałaś na stołówce z najgroźniejszymi chłopakami w całej szkole i z nimi normalnie rozmawiałaś.

- No i co z tego?

-No i to z tego, że nie możesz się z nimi zadawać.

-Nie jesteś moją matką żeby mi życie układać, a z resztą nawet jakbyś był to i tak bym cię nie posłuchała.

Powiedziałam po czym weszłam dalej do kuchni i z lodówki wyjęłam sobie mleko, wzięłam z szafki maseczkę i płatki i przygotowałam sobie jedzenie. Następnie udałam się do swojego pokoju. Co on sobie kurwa myśli? Że będzie mi życie ukaładać? O nie najpierw go nie ma, potem sobie przychodzi i mi życie będzie układał, on sobie chyba żarty robi. Wkurzona, nie wkurwiona poszłam się umyć i położyłam się na łóżku. Przeglądałam portale społecznościowe, słuchałam muzyki. Około godziny 18.00 zaczęłam szykować się na imprezę. Założyłam krótkie spodenki i do tego czarny top. Umalowałam się jeszcze i oczekiwałam na Maxa. Równo o 19.45 zadwonił do drzwi. Zerwałam się z łóżka na którym leżałam, wzięłam torebkę i pobiegłam na dół. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Maxa który wyglądał bardzo pociągająco. Przywitałam się z nim i założyłam czarne zasuwane z przodu buty na 5cm obcasie.

I am a bad girlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz