»Rozdział 9 - niebezpieczny« cz.1

6.2K 207 23
                                    

Ostatnio jakoś nie widuję wogólę Natha ani w szkole ani w domu. Może teraz mi się poszczęści. Coraz częściej spotykam się po szkole z Maxem. Jeden z chłopaków robi dzisiaj imprezę gdyż jest piątek idę, tam razem z nowym przyjacielem. Chłopak ten ma na imię Lukas i chodzi do klasy razem z Maxem. Wszystko zaczyna się o 20.00. Kiedy wychodziłam do szkoły poinformowałam swoją mamę o dzisiejszych planach na wieczór. Oczywiście nawet jakby się nie zgodziła i tal bym poszła. Jako pierwszą lekcję miałam Hiszpański. Aktualnie siedzę w sali i nie słucham nauczyciela tylko gram na telefonie w jakąś grę. Gdy zadzwonił dzwonek na przerwę zostałam uratowała. Szybko wyszlam z sali i poszłam usiąść na korytarzu pod salą. Gdy szłam aby sobie spokojnie usiąść usłyszałam i zobaczyłam jakiś debil walnął jakąś dziewczynę ramieniem gdy szedł, że aż telefon wyleciał jej z ręki.

- Patrz jak łazisz baranie!! -Krzyknęła a ten chłopak potrzedł do niej

- Jak ty mnie nazwałaś? - Zapytał robiąc przy tym zdziwioną minę jakby nikt wcześniej tak się do niego nie odezwał

- Tak jak słyszałeś, nazwałam cię BARANEM - chłopak się wkurzył i zaczął mnie gdzieś ciągnąć ze sobą.

Wszyzcy tam obecni patrzyli na nią a ich oczy wykazały coś w stylu "przykro mi". No cóż dziewczyna chciała odgrać super Bad Girl ale jej nie wyszło. Nie wiem o co wszystkim chodzi. Ale się dowiem kim jest ten chłopak, że wszyscy tak zareagowali. Chłopak przyciągnął ją na miejsce gdzie niegdy nie było żadnego nauczyciela. Nieznajomy zamachnął się aby uderzyć, ale pobiegłam do niego, wykręciłam mu rękę tak, że ten padł na kolana i drugą ręką wyjęłam z kieszeni swój scyzoryk i przełożyłam go do szyi chłopaka.

- Mamusia nie uczyła, że na kobietę ręki się nie podnosi? - Zapytałam po czym go puściłam i odeszłam

- Jeszcze tego pożałujesz suko!!!- krzyknął a ja mu tylko pokazałam swój ulubiony środkowy palec.

Gdy podeszłam pod salę i tam usiadłam. Nagle podeszła do mnie Chloe.

- Czy ty wiesz z kim ty masz na pieńku? - Zapytała

- Chodzi ci o tego chłopaka który chciał uderzyć jakąś dziewczynę ake pobiegłam gdy chiał ją uderzyć ale ją obroniłam? - Powiedziałam wszystko na jednym wdechu.

- Tak, ma na imię Michael, to jest najgroźniejszy chłopak w całej szkole. Wszyscy boją się go jak Louisa i jego kolegów. Jeszcze nikt nigdy z żadnym nie wygrał bijąc się a tym bardziej z ich "szefem" a tobie się udało. Jak ty to zrobiłaś??

- Normalnie, chciał uderzyć tą dziewczynę ale pobiegłam i  wykręciłam mu rękę i on padł na kolana. Ale nie chce o tym mówić jeszcze ktoś usłyszy.

Lekcje mijały mi bardzo szybko aż w końcu przyszedł czas na przerwę obiadową gdzie wszyscy uczniowie kierowali się na stołówkę szkolną. Udałam się tam gdzie reszta i kupiłam sobie sałatkę i wodę. Usiadłam sama przy stoliku gdyż Chloe nigdy ze mną nie siadała bo miała już miejce u "kujonów" czyli u osób przy których nie musi udawać kim jest. Trochę to dziwne no ale... Podeszła do mnie dziewczyna, którą uratowałam i podziękowała mi za ratunek. Wyjęłam telefon i sprawdzałam portale społecznościowe gdy nagle przy moim stoliku stanęło 5 osób między nimi był Louis.

I am a bad girlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz