Rozdział 3

829 51 41
                                        

Od godziny siedzieliśmy przy szachach. Ciel nie podjął jak na razie rozmowy. Może czeka, aż ja zacznę? Ciekawe tylko o co niby powinnam zapytać. Nie mam mu nic do powiedzenia.

Gra się skończyła, gdy żadne z nas nie mogło zrobić ruchu.

-Remis- powiedziałam- Nie będę ukrywać, dobrze grasz.

-Nawzajem [T.I]- odpowiedział chłopak i wyprostował się na krześle

Chwilę milczeliśmy. Aż Ciel znów zaczął mówić

-Jak życie ci mija? Co się działo u ciebie przez ostatnie lata?

-Dość sporo. W końcu widzieliśmy się ostatnio jak mieliśmy po pięć lat Hrabio.

-[T.I] mówiłem ci już, na osobności jak i wśród ludzi zwracaj się do mnie Ciel- powiedział wydawało się, że jest trochę smutny faktem, że nie mówię mu po imieniu.

-Rzadko się zdarza, że mówią komuś po imieniu- przyznałam

-Proszę [T.I], mogłabyś chociaż dla mnie zrobić wyjątek?- nalegał

-Eh...W porządku.. Ciel- dziwnie się czułam mówiąc jego imię- A wracając do tematu. Jakoś się miałam. Głównie interesy i sprawy kryminalne.

-Słyszałem, że wiele z nich rozwiązałaś. Imponujące, zważywszy na nasz wiek.

-Racja.

-Możesz mieć podejrzenie, kto zabija?- zapytał

Przez chwilę zastanawiałam się nad jego pytaniem.

-Każdy zabójca chce zostać zapamiętany na swój własny, oryginalny sposób. Wiem to z doświadczenia. Gazeta mało mi mówiła. Wiem tyle co nic, czyli, że ofiary to dziewczyny w przedziale wiekowym 10-18. A to tyle co kot napłakał.

-Rozumiem cię. Jutro mamy zacząć dochodzenie w Londynie. Zaczniemy od miejsca zbrodni. Potem zobaczymy ciało ostatniej ofiary.

-Znasz jej nazwisko?- zapytałam

-Tak, znam- powiedział i wstał z fotela i udał się w kierunku biurka gestem ręki pokazał bym podeszła do niego co też uczyniłam- Ostatnia ofiara nazywała się Helena Grin miała 14 lat. Była trzecią córką dość ważnego człowieka. Została znaleziona w opuszczonym budynku. Zero narzędzia zbrodni, zero świadków. Nic co by naprowadziło nas w tym momencie na zabójce.

-A poprzednie ofiary?

-Poprzedniczką była Kinga Smith 17 lat. Również szlachecko urodzona. Ją znaleziono w stodole pod Londynem. Tak samo zero świadków czy narzędzia. Jeszcze poprzednia była Daniel Light. Szlachcianka. Znaleziona w piwnicach jej posiadłości. Znów zero narzędzia zbrodni i świadków.

-To jesteśmy w kropce. A ci co znaleźli ofiary?

-Ci co odnaleźli ciała nic nie widzieli. Podejrzane jest to, że Daniel została zamordowana w piwnicach jej własnego domu i nikt o niczym nie wiedział.

-Czy są przypuszczenia o której zmarła?- dopytałam

-Sekcja wykazała, że zmarła około trzeciej nad ranem.

-Co Daniel mogła robić o trzeciej rano w jej piwnicach?- zadałam pytanie

-Ty mi powiedz. 

-Najbardziej prawdopodobne jest to, że zeszła sama do piwnicy, albo morderca ją tam zaciągną, ale to by było bez sensu... W końcu ktoś by usłyszał, że morderca ciągnie ją do piwnicy. Więc musiała zejść tam sama... Może usłyszała dźwięki z niej... Ale to też bez sensu, ją obudziło a innych nie? Musiała sama tam zejść... Tylko po co i jak tam się pojawiła i nikt nic nie widział i nie słyszał...

Ciel x Reader {pl}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz