2.

41 0 0
                                    

Od: Ktoś Nikt (ktosnikt@gmail.com)
Do: Anabell Shappell (anna3@gmail.com)
Temat: twój przewodnik duchowy po szkole Wood Valley.
dzień dobry, panno Shappell. Nie spotkaliśmy się w realu i nie jestem pewien, czy to kiedykolwiek nastąpi. to znaczy zapewne tak ( może zapytam cię o godzinę, czy coś równie pozaicznego poniżej godności nas obojga) ale nigdy nie poznamy się tak naprawdę, w znaczący sposób... i dlatego uznałem, że napiszę do Ciebie maila pod osłoną anonimowości. tak, tak wiem. szesnastolatek właśnie użył określenia,, osłona anonimowości". to powód #1, dla którego nigdy nie zdradzę, kim jestem. nie przeżył bym zawstydzenia swoją preyensjonalością.,, osłona anonimowości"? naprawdę to napisałem? i owszem, zdaje także sobie sprawę, że większość osób wysłałby Ci SMS-a, ale nie miałem pojęcia, jak to zrobić, nie zdradzając jednocześnie swojej torsamości. przyglądałem Ci się w szkole, ale nie w podejrzany sposób chociaż zaczynam się zastanawiać, czy używając słowa ,,podejrzany", nie zaczynam się robić podejrzany. nie ważne. w każdym razie... zaintrygowałaś mnie. zapewne zdążyłaś już zauważyć, że nasza szkoła to ziemia jałowa pełna jasnowłosych Barbie i kenów o pustym wzroku. jest w tobie coś... nie tyle powiem świeżości(chociaż faktycznie, wszyscy chodzimy razem do szkoły, odkąd skończyliśmy pięć lat) ale sposób, w jakim się poruszasz i mówisz, czy raczej nas obserwujesz. jakbyśmy stanowili cześć dziwacznego programu dokumentalnego National Geographic. to daje mi nadzieję, że może jesteś inna niż ta cała banda idiotów w szkole. a także sprawia, że chciałbym dowiedzieć się, co dzieje się w Twojej głowie. piszę tego maila, żeby zaproponować Ci swoją wiedzę i doświadczenie. przykro mi, że przynoszą źle wieści: nawigowanie po dzikich ostępach Wood Valley High Scool nie jest łatwym zadaniem. nasza szkoła może wygląda zachęcająco dzięki kącikom do jogi, medytacji i czytania oraz kafejce (przepraszam: Cafejce Cawowej), ale jak każda inna placówka edukacyjna w Stanach Zjednoczonych to jedna wielka strefa wojenna. tym samym oferuje się jako Twój duchowy przewodnik. pytaj, o co chcesz (oprócz moich danych ma się rozumieć), a ja postaram się rozwiązać Twoje wątpliwości: z kim warto się zaprzyjaźnić( lista będzie krótka), od kogo trzymać się z daleka( dłuższa lista), dlaczego nie powinnaś jeść wegetariańskich burgerów w naszej szkole( historia, której wcale nie chcesz znać, ze spermą w roli głównej), ach uważaj też na wuefie. pan Shackleman każe ładnym dziewczynom robić dodatkowe okrążenia, żeby móc przyglądać się ich tyłeczkom. to chyba wystarczy na początek. a tak poza tym- witaj w dżungli.
z wyrazami szacunku
ktoś nikt.
................................................
Mam nadzieję, że dojdziecie do kolejnych części tej opowieści. Jak sądzicie czy Anabell pozna, kto jest Ktosiem/Niktem?

Coś o Tobie i coś o MnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz