5

17 0 0
                                    

Tak to właśnie jest z korespondencją mailową. W życiu nie powiedziałabym czegoś podobnego w cztery oczy - czegoś tak prymitywnego z pod tekstem. Nie jestem dziewczyną zdolna do żartów. W towarzystwie przedstawiciela gatunku męskiego nie potrafię flirtować, nie zarzucam włosów za plecy, a gdyby już do czegoś doszło, nie wyszła bym poza pocałunki ( gwoli wyjaśnienia: potrafię całować. Nie twierdzę, że zdobyła bym w tej kategorii tytuł mistrzowski czy olimpijskie złoto, ale wiem, że nie jestem taka kiepska. Moja wiedza wynika z porównania. Adam Kravitz. Pierwsza klasa liceum. On: że złością, z dużą ilością śliny, z językiem poruszający się rytmicznie, jak zombie próbujący odgryźć mi głowę. Ja: bardzo chętna, trzy dni obtartej skóry na twarzy) E-maile są jak diagnoza ADHD. Gwarantują więcej czasu na egzaminie. W prawdziwym życiu zawsze po fakcie przeredagowuje w myślach każdą rozmowę, poprawiam tak długo, aż uzyskam błyskotliwe, beztroskie i swobodne odpowiedzi- coś, co innym dziewczynom przychodzi zupełnie naturalnie. Oczywiście to cała strata czasu, ponieważ jest już za późno. Gdybym przedstawiła swoje życie za pomocą zbiorów wyimaginowana ja oraz prawdziwa ja nie nie miałyby ani jednego punktu wspólnego. Ale w korespondencji mailowej i SMS'ach mam dodatkowy czas, który jest mi potrzebny, żeby zaprezentować lepszą, dopracowaną wersję siebie. Żeby być dziewczyną z tej cudownej części wspólnej obu zbiorów. Dociera do mnie, że powinnam być ostrożniejsza. ,, Wielkie? Nie wątpię " Naprawdę tak napisałam? Niewiem czy zabrzmiałam bardziej jak młody cwaniaczek, czy jak dziwka. W każdym razie nie jak ja. Co gorsza, nie mam nawet pojęcia, do kogo pisze. To mało prawdopodobne, żeby ktoś/Nikt rzeczywiście był dobrą duszą, której zrobiło się żal ,, nowej ". Albo moim cichym wielbicielem - bo oczywiście moja wyobraźnia natychmiast powędrowała w stronę takiej hipotezy, zapewne w rezultacie wielu godzin pochłaniania komedii romantycznych i czytania książek o mało realistycznych fabułach.

Coś o Tobie i coś o MnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz