#3

115 5 2
                                    


Od naszego spotkania minęły trzy dni, a ja już za nim tęskniłam. Najbardziej tęskniłam za jego uśmiechem i głosem. Z dnia na dzień czułam, że coraz bardziej go lubię. Wreszcie nadszedł ten długo wyczekiwany dzień. Dzień, który będzie bardzo fajny, ponieważ dzisiaj jest koncert Erica! Ale oczywiście muszę wstawać, bo trzeba iść do pracy. W drodze do pracy jak i w pracy myśli miałam zaprzątnięte Erciem. Emma to zauważyła, że między mną a nim coś jest. Powiedziała, że w sobotę widziała nas siedzących w kawiarni. Podobno nawet mi pomachała, ale nie zauważyłam jej, bo byłam pochłonięta rozmową z Ericiem. Zapytała mnie się czy wiem o tym, że dzisiaj jest jego koncert. Ja od razu się wygadałam, że dał mi bilet do niego na koncert. W pewnej chwili zauważyłam na twarzy Emmy gorycz zazdrości. Potem szybko zmieniła temat na to czy wiem do której dzisiaj pracujemy. Ja nagle się zamyśliłam, ale po kilku minutach odpowiedziałam, że do siedemnastej trzydzieści. Bramki wejściowe na koncert otwierali o dziewiętnastej najlepiej było by gdybym przyszła godzinę przed otwarciem bramek. Sam koncert zaczynał się o dwudziestej. O czternastej poszłyśmy coś zjeść. Poszłyśmy do Mc'Donalda i tam spotkałam Erica! Gdy go zobaczyłam od razu poprawił mi się humor. Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się a ja do niego podbiegłam. Jak podeszłam do niego przytulił mnie i szepnął mi, że miło mnie widzieć i że tęsknił. Po tych słowach powiedziałam mu, że go też miło widzieć i, że też za nim tęskniłam i się do niego mocno przytuliłam. Nagle usłyszałam z boku odgłos robienia zdjęć gdy się odwróciliśmy obok nas stali dziennikarze i robili nam zdjęcia. Eric nagle powiedział że nie życzy sobie aby bez jego zgody robić nam zdjęcia. Jeszcze chwilę było tłoczno ale po dwóch minutach wszyscy dziennikarze się porozchodzili. Po chwili namysłu zapytałam się go co tu robi odpowiedział że przyszedł coś zjeść, ja się uśmiechnęłam i powiedziałam, że też przyszłam coś zjeść. Po chwili przerwała nam Lisa i zapytała czy je przedstawię Ericowi. Po małym zamieszaniu z przedstawianiem dziewczyny powiedziały, że nie będą przeszkadzały i pójdą sobie coś zamówić i usiądą przy oknie. Gdy się trochę od nas oddaliły Eric zapytał czy będę dzisiaj na jego koncercie bo mu na tym bardzo zależy ja powiedziałam że tak wspaniałej okazji bym nie przepuściła. On się uśmiechnął i stwierdził, że super że będę. Po kilku minutach rozmowy poszliśmy sobie coś zamówić. I znowu wybraliśmy to samo.Ja wybrałam sobie McWrap'a . Gdy poszliśmy zamawiać poprosiłam o Wrap'a i nagle Eric wybuchł śmiechem. Ja się do niego odwróciłam a on powiedział do kasjerki, że niech wpisze dwa razy McWrap'a. I powiedział do mi, że znowu sobie to samo wzięliśmy. Ja nagle zaczęłam się śmiać. Wszyscy w koło patrzyli się na nas jak na jakiś wariatów. Tak się śmialiśmy, że się aż ze śmiechu popłakaliśmy i byliśmy ze śmiechu czerwoni na twarzach. Jak już siedliśmy z jedzeniem i zjedliśmy Eric powiedział, że niestety ale musi już iść. I na pożegnanie mnie przytulił. Gdy już był przy drzwiach odwrócił się i mi pomachał ja też mu pomachałam. Po chwili poszłam do dziewczyn. Jak do nich podeszłam to powiedziały, że im się wydaje że między nami coś zaiskrzyło. Po chwili stwierdziłyśmy, że trzeba wracać już do pracy. Gdy spojrzałam na zegarek była siedemnasta dwadzieścia, czyli jeszcze dziesięć minut i koniec pracy. W drodze do domu przyszedł mi SMS szybko popatrzyłam na wyświetlacz i okazało się, że Eric do mnie napisał czy mogła bym przyjść pod naszą kawiarnie o osiemnastej bo ma dla mnie niespodziankę. Odpisałam mu, że nie ma sprawy. Jak przyszłam do domu była siedemnasta czterdzieści. Stwierdziłam, że się przebiorę i pójdę do kawiarni. Gdy wyszłam z domu była siedemnasta pięćdziesiąt pięć i stwierdziłam, że muszę się pośpieszyć. Jak doszłam na miejsce Eric już czekał. Zapytałam się go czy długo czekał powiedział, że przed chwilą przyszedł. Eric wstał przytulił mnie i powiedział, żebym mu zaufała i zamknęła oczy i nagle poczułam jak zakłada mi opaskę na oczy. Szliśmy około dziesięć minut gdy doszliśmy na miejsce dał mi jakieś ubrania. Po chwili zdjął mi opaskę z oczu i zobaczyłam że dał mi swoją bluzę i bluzkę z logo i napisem „Ghostemane". Po chwili powiedział że przebieralnia jest prosto i w prawo i dodał żebym je przymierzyła. Gdy poszłam przymierzyć okazało się, że rozmiary są idealne! Poszłam się pokazać Ericowi a jak mnie zobaczył to stanął jak wryty i nic nie umiał z siebie wykrztusić. Po chwili powiedział, że wyglądam pięknie. Podziękowałam mu i zobaczyłam, że to jest to miejsce gdzie ma być koncert. Po chwili Eric powiedział, że to była ta niespodzianka. Będę miała okazję być na jego koncercie i obserwować go ze sceny. Oprócz tego miałam okazję być na próbie. Na koncercie było super. Miał śpiewać ostatnią piosenkę pt."Mercury" zanim zaczął śpiewać podszedł do mnie i zapytał czy znam tekst. Ja powiedziałam, że tak. Wziął mnie za rękę i powiedział, że razem ją zaśpiewamy. Gdy skończyliśmy śpiewać zeszliśmy ze sceny....

Bardzo wam dziękuje za 60 wyświetleń mojej książki!!

W imieniu mojej koleżanki zapraszam was do czytania jej książki   user45382018 pt." Emma i Kora"


Jak poznałam Ghostemane?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz