#13

47 3 2
                                    


Chciała bym aby to wszystko okazało się jednym wielkim koszmarem... a jednak to niestety było naprawdę. Ericowi poleciały łzy, mi też to były dla nas bardzo trudne chwile... zostały nam dwie minuty i musieliśmy iść... jeszcze chwilę popatrzyłam na Erica i powiedziałam mu, że go nie zostawię i że go bardzo, bardzo kocham, żeby o tym pamiętał. On powiedział, że też mnie bardzo kocha i, że obiecuje, że nic głupiego nie zrobi. Nagle poczułam się bardzo dziwnie... jakby ktoś mi wbił nóż w serce... ty było uczucie na myśl, że przez długi czas nie zobaczę się z Ericiem. Musiałam już iść... musiałam go zostawić samego. Gdy szłam do domu płakałam, ale obiecałam sobie, że przestanę płakać i zacznę szukać poszlak aby uniewinnić Erica. Pierwsze na myśl przyszło mi to aby podjąć rozmowę z byłą Erica. Marne są szanse aby udało mi się ją przekonać, żeby powiedziała prawdę policji, ale zawsze można spróbować. Gdy była czternasta z Emmą poszłyśmy na kebaby. Gdy przechodziłyśmy koło domu Erica zauważyłyśmy coś niepokojącego... drzwi do jego domu były otwarte stwierdziłyśmy, że tam pójdziemy, aby zobaczyć co się dzieje. Gdy weszłyśmy tam zastałyśmy zakapturzoną osobę. Jedno mnie zdziwiło. Bluza była ze sklepu Erica. Nagle podbiegłam do tej osoby i się na nią rzuciłam... niczym myśliwski pies na dzika...

Wielkie dzięki za 228 wyświetleń! Jesteście superowi!! Bardzo się cieszę, że wam się podoba ta książka. Jeśli będzie 240 wyświetleń piszę 14 część!!

Jak poznałam Ghostemane?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz